|
Krucjata Morta i Anthaela RPG w najczystszej postaci - sesje, opowiadania, dyskusje
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anthael
Istota Wiekuista
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeluść
|
Wysłany: Pon 20:19, 05 Gru 2005 Temat postu: Książki |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] - mam tę książkę, wykosztowałem sie 70 zł, ale warto było. Książka jest super, wiele map, opisy potworów m.in. potężnego Klautha - jednej z najpotężniejszych istot Faerunu. Jest opis świata Faerunu, jak i jego mieszkańców. Są też bohaterowie tacy jak Elminster z dokładnymi danymi. Przedstawiony jest cały Toril, Faerun. Zamieszczone są dokładne dane ras - ich pochodzenie, specjalności, bóstwa które preferują. Pozycja godna uwagi!
Ocena 9/10
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anthael dnia Śro 17:25, 07 Gru 2005, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jack Mort
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostroróg Tower
|
Wysłany: Wto 12:43, 06 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
"Bezgłośna Klinga" autorstwa R. A. Salvatore'a
Tak więc. Dla niewtajemniczonych pozycja ta jest ściśle związana z wieloma innymi pozycjami literackimi Salvatore'a takimi jak :
- Trylogia Doliny Lodowego Wichru
- Pięcioksiąg Cadderly'ego
- Morze Mieczy, Sługa reliktu, Grzbiet Świata
Juz na samym początku pan R.A. dostaje u mnie wielkiego plusa za to, iż tak zręcznie udało mu się połączyć tak wiele dobrych książek w jedną logiczną i potęzną całość.
Sama BK jest jakby w samym epicentrium sagi autora. To właśnie w niej po raz kolejny krzyżują się drogi Drizzta Do'Urdena, Artemisa Entrieri'ego czy Wulfgara. W BK jednak dochodzi w końcu do historycznego pojedynku dwóch pierwszych - zajadłych i znienawidzonych wrogów. Jaki był wynik pojedynku nie powiem aby nie zepsuć co niektórym radości czytania
Fabuła stale kręci się wokół osamotnienia i zagubienia Wulfgara oraz chęci zemsty Entreri'ego. Główny punkt fabuły czyli zaniesienie Cadderly'emu klejnotu wydaje się być drugorzędną sprawą, którą autor podaje tylko i wyłącznie jako kręgosłup. Reszta to przyjemna otoczka, która tak naprawdę stanowi siłę całej książki.
Sam styl. Jak na Salvatore'a przystało świetny z odrobiną grozy tam gdzie jest ona potrzebna, i odrobiną humoru tam, gdzie jest on niezastąpiony. Ogólnie książkę czyta się bardzo płynnie i szybko za co chwała autorowi. Nie wiem jak wy, ale ja nieraz nie mogłem przeboleć jednej strony co poniektórych książek, w mniej niż pięć minut. Bynajmniej nie przez to, iż nie umiem czytać To jeszcze potrafię Chodzi o strrrraszneeee dłuuuużeeeeenie się wędrówki. U Salvatore'a wszystko idzie płynnie i gładko, bez bóli.
Podsumowując, polecam "Bezgłośną Klingę" KAŻDEMU fanowi FR i nie tylko. Myślę, że także niewtajemniczeni będą zadowoleni z lektury. Jedynym minusem jest to, iż żeby zrozumieć cokolwiek z BK trzeba przeczytać wspomniane wyżej inne pozycje Salvatore'a, a na to... czasami brak po prostu pieniędzy
Ocena : 8+/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|