Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna Krucjata Morta i Anthaela
RPG w najczystszej postaci - sesje, opowiadania, dyskusje
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Siedem Grzechów Głównych
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna -> Forgotten Realms - sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Narsil
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Września

PostWysłany: Śro 20:33, 22 Lut 2006    Temat postu:

-Jak uważasz,pani.Twoja wola.-odparł Realegis beznamiętnie. -Gwarantuję,że gdy to wszystko się skończy nie ujrzysz mnie już więcej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luck Skypłotek
Bywalec



Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Loch Szamotuly

PostWysłany: Czw 0:23, 23 Lut 2006    Temat postu:

Gamerin odszedł troche w las pod pretekstem znalezienia wody. Gdy oddalił się dostatecznie daleko by nikt go nie widział wpowiedział kilka formuł i wyczarował sobie wygodne, ale skromne odzienie i zastąpił je tym zebranym w pośpiechu z przeciwników. By nikt nie zadawał zbędnych pytań storzył też wode. Posranowił, że pytania o nowe ubranie będzie ignorować, a do magii sięgnie tylko w ostateczności. Wolał by inni niewidzeli zaklęć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack Mort
Mistrz Gry



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostroróg Tower

PostWysłany: Pią 10:21, 24 Lut 2006    Temat postu:

...noc zapadła nieubłaganie, a Was zmógł sen, który należał się Waszym umysłom od dawien dawna...

Ranek był rzeźki i orzeźwiający, a wielu z Was powitało nowy dzień z cieniutką warstewką rosy na ciałach. Jedynie Nostruel zdawał się nie spać całą noc wpatrzony w korony wysokich drzew. Kiedy tylko przebudziliście się, kolos natychmiast zerwał się zarzucając na plecy potężną glewię. Nie zamierzał czekać.
- Musimy się spieszyć. Fihlensburg jest niecały dzień drogi stąd, a nie sądzę by była ona bezpieczna - rzekł z powagą, zaraz jednak zaśmiał się pogardliwie na widok przeciągającej się Idalli - Ruszcie więc szanowne dupy, chyba że zamierzacie ruszyć do miasta sami.

***

Słońce stało już na cieniutkiej linii zenitu, drylując na nim niczym cyrkowiec, kiedy waszą drogę zastąpił zakapturzony osobnik. Na jego piersi wyszyty był znak otwartej dłoni, która stanęła w płomieniach. Przybysz wyciągnął dłoń i szepnął coś w waszą stronę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kieczy
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Raczej Kraków.

PostWysłany: Pią 10:45, 24 Lut 2006    Temat postu:

Sameath podszedł do nieznajomego:
- Mówże głośniej Człeku, tak, abyśmy wszyscy usłyszeli... mniemam, że masz nam cos ciekawego do powiedzenia.- rzekł Archanioł przypatrując się uważnie znakowi na piersi nieznajomego.
"Jeszcze nigdy nie dane było mi ujrzeć taki herb... coraz więcej niespodzianek"- pomyślał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JJ
Zaaw. user



Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciemna strona księżyca

PostWysłany: Pią 10:54, 24 Lut 2006    Temat postu:

- I co się tak wydzieracie? - Idalla poprawiła swoje blond włosy próbując je jakoś oporządzić po śnie. Będąc obecnie w postaci zwyczajnej kobiety wyglądała pięknie i tak niewinnie, lecz to były jedynie straszne pozory.
- Głodna jestem - Roześmiała się głośno a wszyscy przypomnieli sobie jej poprzedni wyczyn z martwym zbrojnym - mam nadzieję że w mieście lub po drodze znajdzie się coś smacznego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack Mort
Mistrz Gry



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostroróg Tower

PostWysłany: Sob 9:41, 25 Lut 2006    Temat postu:

Nieznajomy na drodze uśmiechnął się tylko, po czym błyskawicznie wysunął zza pazuchy jakiś flakonik i miotnął nim w Was, ignorując pytanie archanioła.
- Aye! Shizu ad em! Shizu! - warknął zakapturzony kiedy flakonik pomknął w Waszą stronę. Gdy tylko rozbił się o ziemię obok Realgisa i Fredgara, ziemią wstrząsnęła eksplozja, a wy zostaliście skąpani salwami ognia. Nagle, pięciu kolejnych asassynów wyłoniło się zza swych schronień i rzuciło się na Was z zatrutymi ostrzami w dłoniach. Wśród nich był mag...

Obrażenia:
- Fredgar Halra (lekkie rany/średnie będą za 1k4 rund jeśli inkwizytor pozostanie w ogniu)
- Realgis (j.w)

Przeciwnicy:
- 4 skrytobójców, którzy walczyć będą wręcz
- 1 mag, specjalizujący się w destrukcyjnej odmianie magii


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JJ
Zaaw. user



Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciemna strona księżyca

PostWysłany: Sob 10:36, 25 Lut 2006    Temat postu:

- No to czas na śniadanie! - Wrzasnęła Idalla biegnąc do jednego ze skrytobójców. Nim jednak się przy nim znalazła dokonała przemiany w czasie biegu i wyskoczyła "na szczupaka" atakując głowę przeciwnika swoim korbaczem. Jak zwykle w czasie ataku śmiała się przeraźliwie, niczym jakaś opętana osoba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kieczy
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Raczej Kraków.

PostWysłany: Sob 11:19, 25 Lut 2006    Temat postu:

- Zginiecie za to!... Zajmijcie się resztą tych okrutników,mag jest mój!- krzyknął Sameath, rozłożył czarne jak mrok skrzydła i błyskawicznie podleciał do maga... wyciągnąwszy katanę zadał potężny cios na korpus.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Sob 12:11, 25 Lut 2006    Temat postu:

Mimo bólu wywołanego poparzeniem Fredgar nawet nie pisnął. Po prostu wyskoczył z terenu objętego pożogą i rzucił na siebie czar "Pancerz Imdubiela".
- Nikt się na ziemi nie ustrzeże kary za grzechy, szaleńcy. - krzyknął do assasynów, gotowy w każdej chwili do odparcia ataków.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gadzik_2005 dnia Sob 13:56, 25 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiurzyńska
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KK

PostWysłany: Sob 12:28, 25 Lut 2006    Temat postu:

Arianna chwyciła za swój morgensztern po czym rozłożyła skrydła. Na jej twarzy pojawiła się wściekłość. Kolejni parszywi wrogowie atakujący bez jakiegokolwiek konkretnego powodu.
- Wy pieprzone świnie - Krzyknęła po czym rzuciła na jednego z nich czar "Piekące światło" - Zobaczymy jak wam się to spodoba!.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narsil
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Września

PostWysłany: Sob 12:37, 25 Lut 2006    Temat postu:

Realegis błyskawicznie wyskoczył z płonącego terenu,wyciągnął scymitar i bez słowa rzucił się na assasyna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luck Skypłotek
Bywalec



Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Loch Szamotuly

PostWysłany: Sob 21:35, 25 Lut 2006    Temat postu:

- Czas im pokazać na co naprawde mnie stać ! - pomyślał Gamerin.
Po czym reagując na stan rzeczy rzucił zaklęcie przyspieszające na Realegisa i spowalniające na jednego z assasinów. Następnie ogarnął wzrokiem pole bitwy i skupił się na magu gdyby coś nie wyszło Samaethowi.
- Ten skurwiel nie może wprowadzić chaosu! - mówił do siebie.
Teraz skupił się by zablowkować ewentualny atak magiczny czarownika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hans1121
Bywalec



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z okolic lublina

PostWysłany: Nie 17:49, 26 Lut 2006    Temat postu:

Alan widząc, że najgroźniejszym przeciwnikiem jest najprawdopodobniej mag, postanowił pomóc Gamerinowi. Wyciągną muszkiet z kabury, po czym ukląkł na jedno kolano, celując jednocześnie w maga. W powietrzu zagrzmiał głuchy grzmot i dało się czuc woń prochu....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack Mort
Mistrz Gry



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostroróg Tower

PostWysłany: Czw 20:28, 02 Mar 2006    Temat postu:

Pierwszy ze skrytobójców gwałtownie umknął ciosowi sukkubowej broni, Idalla zaś nie zdążywszy wyhamować uderzyła bokiem w pobliskie drzewo. Assasyn odwrócił się więc na pięcie i doskoczył do niej, unieruchamiając ją, obejmując kark. Był gotów do jednego, szybkiego, śmiertelnego cięcia sztyletem...

Sameath był piekielnie szybki. Spadł na maga, zanim ten zdążył dokończyć zaklęcie. Cięcie katany zostawiło na korpusie czarownika krwawą bruzdę, z której powoli zaczęły wypływać wnętrzności. Mag zwymiotował, po czym uklęknął, trzęsąc się w agonii.

Kolejny ze skrytobójców doskoczył do Fredgara, zadając pchnięcie w gardło. Halra jednak, wyćwiczony w defensywnej taktyce sparował cios opancerzoną dłonią, po czym rękojeścią Durendala rozpruł przeciwnikowi brew.

Następny z assasynów uniknął Piekącego Światła, zręcznym przewrotem, po czym rzucił się na anielicę niczym wściekła pantera. Nim ta zdążyła cokolwiek zrobić, oberwała w udo zatrutym sztyletem (na każdą rundę 1k6)

Scymitar wampira z brzdęknięciem odbił się od wakizashi zabójcy. Z drugiej ręki assasyn zaatakował szablą, wydzierając mężczyźnie kawał nerki. Realgis wrzasnął z bólu i wtem szybkie pchnięcie wakizashi strąciło go na ziemię.

Czary Gamerina powiodły się. Przybrały jednak nieco nieoczekiwany obrót. Realgis został spowolniony, assasyn zaś przyspieszony. Czyżby coś poszło nie tak? Może jednak czary rzucane były z zimną krwią?

Kula z muszkietu Alana ostatecznie wykończyła maga na skraju śmierci, rozdzierając mu czoło. Z twarzy czarownika pozostała jedynie krwawa miazga.

Obraż.
Realgis (średnie rany)
Arianna (lekkie rany)
Idalla (jeśli skrytbójca zdoła pociągnąć sztyletem będą to krytyczne rany)

Mag został zabity; jeden ze skrytobójców (ten walczący z inkwizytorem) posiada średnie rany


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Czw 20:49, 02 Mar 2006    Temat postu:

Fredgar nadal nie atakował assasyna. Ze spokojem czekał na jego atak.
- Cierp i cierpieniem się ucz, grzeszniku... - powiedział z tradycyjnym uśmiechem na twarzy, przyjmując pozycję obronną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna -> Forgotten Realms - sesje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 7 z 10

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin