 |
Krucjata Morta i Anthaela RPG w najczystszej postaci - sesje, opowiadania, dyskusje
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kieczy
Ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Raczej Kraków.
|
Wysłany: Czw 23:44, 02 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Sameath objął wzrokiem pole bitwy...
"Nie jest dobrze"- pomyślał Archanioł i błyskawicznie przemieścił się w stronę napastnika, który atakował Idallę...
- Potrzebujesz pomocy Pani?- rzekł Sameath uderzając kataną w plecy skrytobójcy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kasiurzyńska
Mistrz Gry
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KK
|
Wysłany: Pią 9:42, 03 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
- Ty wredny psi pomiocie! - Arianna wzięła mocny zamach morgenszternem w głowę przeciwnika. Poczuła się dziwnie po ciosie sztyletem i przypuszczała że w jej ciele pojawiła się trucizna, nie znała jednak sposobu by ją powstrzymać. Rozpoczęła desperacką walkę z czasem i skrytobójcą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Narsil
Ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Września
|
Wysłany: Pią 14:57, 03 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Realegis leżąc na ziemi kulił się z bólu. Wiedział że sprawy przybrały zły obrót,lecz nagle poczuł,że wszystko wokół staje się szybsze... Rozpaczliwym aktem desperacji wampir uderzył assasyna scymiatrem po nogach,chcąc wytrącić go z równowagi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JJ
Zaaw. user
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciemna strona księżyca
|
Wysłany: Pią 20:33, 03 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Idalla nie odezwała się ani słowem. Zamiast tego w momencie kiedy anioł atakował jej wroga, sama chwyciła za jego rękę by uniemożliwić mu poderżnięcie jej gardła. Jej druga ręka natomiast wypuściła korbacz na ziemię i demonica w czasie siłowania się z całej siły wbiła swoje pazury w krocze przeciwnika.
- Jak ci się to podoba? - Krzyknęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
hans1121
Bywalec
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z okolic lublina
|
Wysłany: Sob 8:20, 04 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Alan widząc, że nie jest tak, jak być powinno wyciągnął dwa pistolety, podbiegł do przeciwnika Realegisa przystawiając mu pistolety do pleców, po czym z nich wypalił. Następnie wyciągnął rapier, szukając najbliższszego przeciwnika.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jack Mort
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostroróg Tower
|
Wysłany: Sob 9:30, 04 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Fredgar wyglądał, niczym żywa fortyfikacja obronna, której nie da się przebić, a sama próba tego kończy się śmiercią. Spokój inkwizytora na tyle rozjuszył assasyna, iż ten rzucił się jak oszalały, co Halra skwitował jedynie lekkim usunięciem się, po czym wystawieniem opancerzonej nogi. Skrytobójca stracił równowagę i grzmotnął głową w pkiaszczyste podłoże. Fredgar ze spokojem wsunął mu ostrze w kark. Assasyn zacharczał, po czym zadrżał w agonii i zdechł, niczym rynsztokowy pies.
Kiedy zabójca miał zamiar przejechać po gardle Idalli swym zatrutym ostrzem, jego twarz wykrzywiła się w grymasie bólu, a osłabiony uścisk nie był już dostatecznie silny by utrzymać sukkubę. Poczuł jeszcze potworny ból odrywanych genitaliów. Nic tak nie boli mężczyzny jak świadomość utraty przyrodzenia... Assasynowi serce pękło z samego cierpienia. Zginął wśród śmiechu własnej morderczyni...
Skrytobójca, walczący z Arianną błyskawicznie uchylił się, kucając przy tym. Jego nogi były teraz jak sprężyny. Assasyn przejechał sztyletem po rzepce anielicy, po czym wystrzelił w górę, jak armata i uderzył Ariannę czubkiem głowy w twarz. Kobieta padła na plecy, brodząc krwią ze złamanego nosa. Zabójca przymierzył się do śmiertelnego ciosu sztyletem... nagle jednak wnętrzności mężczyzny wylądowały pięć metrów dalej, stygnąc na piachu. Zszokowany mężczyzna obejrzał własny brzuch, lecz zamiast niego dostrzegł spaloną dziurę. To glewia Nostruela przeszyła go na wylot, kończąc haniebną egzystencję.
Realgis co prawda poczuł jakąś moc, lecz źle ją zinterpretował. Nie było to przyspieszenie, a raczej spowolnienie ruchów i kiedy wampir podjął próbę ataku, assasyn uniknął jej nienaturalnie szybko. Ryknął jednak nagle i padł, upuszczając dwa ostrza. Teraz na klatce piersiowej zabójcy, swoiste sutki stanowiły dwie wypalone prochem dziury. Alan zabił assasyna jednym pociągnięciem za spust. Realgis patrzył zdumiony i wdzięczny jak łowca głów zawodowo pozbywa się głowy mężczyzny...
Wrogowie zostali pokonani. Do złupienia :
- 4 sztylety, wciąż nasączone trucizną
- do podziału 540 DZ (Denarów Zachodu)
- czarne szaty (niektóre niezdatne do użytku)
- różdżka polimorfii (20 ładunków/przemienia cel w wiewiórkę lub kamień)
- Szaty Magobójcy (jeśli mag zajmuje się truciznami dostaje specjalne premie do warzenia ich oraz do ukrywania się w cieniu/TYLKO dla magów)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Sob 10:01, 04 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Fredgar wesoło pogwizdywał, przechadzając się po pobojowisku. Na chwilę stanął przed kupką rzeczy zdobytych na wrogach.
- Hmmm, nie obrazicie się, jeśli wezmę tą ciekawą różdżkę ? - spytał z tradycyjnym uśmiechem. Po kilku minutach wybrał także mocno zniszczoną czarną szatę, którą okrył zbroję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jack Mort
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostroróg Tower
|
Wysłany: Nie 12:08, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Walka była skończona, a wy sami zachodziliście w głowę kim była owa piątka skrytobójców. Po zdjęciu masek okazało się, że jednym z assasynów była kobieta, magiem zaś sędziwy staruszek. Niespodziewanie głos wziął Nostruel, wyszarpując glewię z wnętrzności truchła.
- Oj panowie i panie... Zdaje się, że mamy więcej wrogów, niż moglibyśmy się spodziewać. Najpierw krzyżowcy Ludwika, teraz Płomień Dłoni. Oj to za dużo, stanowczo za dużo - oznajmił, szykując się do dalszej drogi. Atak zdał się nie zdziwić kolosa ani trochę, choć sam Nostruel starał się za takiego uchodzić - Przyczyn nie ma wiele. Albo zaleźliście komuś za skórę, a ja razem z wami albo po prostu ktoś nie chce abyśmy gdzieś doszli. Żebyśmy coś odkryli. Musicie wiedzieć, że Płomień Dłoni to organizacja z dalekiej północy. Musieli dzialać naprawdę błyskawicznie, skoro tak szybko nas zlokalizowali i wysłali oddział. Cóż... jak widać przeliczyli się... - dokończył kolos, rozglądając się po pobojowisku, po czym ruszył śmiałym krokiem w dalszą drogę.
***
Po kolejnym dniu marszu, który nie charakteryzował się niczym specjalnym (no, może poza usilnymi próbami upolowania sarny przez Alana) dotarliście w końcu do pewnego wzgórza. Było niewysokie, ale przesłaniało dlaszy widok. Kiedy tylko wdrapaliście się na wzgórek, waszym oczom ukazała się panorama Fihlensburga. Miasto było dość rozłożyście położone, a o jego starości świadczyła wczesno-gotycka architektura i zniszczałe fortyfikacje obronne. Przed wami leżał Fihlensburg - jedna z większych enklaw kupieckich współczesneg Zachodu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kieczy
Ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Raczej Kraków.
|
Wysłany: Nie 13:25, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
- Jakieś rady co do zachowania w Fihlensburgu?- odezwał się Sameath do Nostruela.- Jeżeli nie to chodźmy, musimy się śpieszyć, nie lubię miast, ale trzeba szybko zakończyć tą farsę.- Dokończył Archanioł. Nie był w najlepszym humorze, napadano na niego, miał jakiś dziwny przedmiot w ciele, a na dodatek musiał wejść do cuchnącego miasta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jack Mort
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostroróg Tower
|
Wysłany: Nie 13:30, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
- Przede wszystkim nie rzucać się w oczy pierzasty, choć zdaję sobie sprawę, że to prawie niemożliwe. Dziś niedziela, największy ruch. Trzeba po prostu wtopić się w tłum i iść przed siebie. Mam zaufanego informatora, możemy u niego przenocować, choć i tego nie gwarantuje kiedy nas zobaczy - rzekł z cynizmem, po czym ruszył w dół zbocza w kierunku bramy miasta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kieczy
Ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Raczej Kraków.
|
Wysłany: Nie 13:35, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
- A co mam niby zrobić ze skrzydłami? Schować do kieszeni?- szepnał do siebie Sameath.- Ten z gabarytami słonia, mnie mówi o wtapianiu się w tłum.- dokończył, po czym ruszył za Nostruelem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jack Mort
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostroróg Tower
|
Wysłany: Nie 13:39, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Nostruel odwrócił się na pięcie, po czym chwycił archanioła za kołnierz.
- Uważaj no świecąca buziuchno! - ryknął rozwścieczony - Ta sytuacja przerasta mnie tak samo jak i ciebie, a ja gwarantuje ci, że w Fihlensburgu znajdziesz istoty o wiele dziwniejsze niż ty czy ja. To prawdziwy kocioł kultur, nie rozumiesz tego ? - spytał, po czym puścił Sameatha z powrotem na ziemię - Idziemy - zarządził.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Nie 13:42, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Fredgar westchnął. O ile on i Alan nie wyróżniali się zbytnio z tłumu, o tyle reszta grupy nie mogła tego o sobie powiedzieć.
- No cóż...Nie oszukujmy się, że stopimy się z tłumem...Kolosanej postury Nostruel, Wampir, dwa Anioły...To przyciąga uwagę...Tym bardziej, że podróżujemy w grupie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kieczy
Ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Raczej Kraków.
|
Wysłany: Nie 13:44, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
- Precz z łapami.- rzekł Sameath- Trzymaj je przy sobie, nie masz się na kim, wyrzyć? Idź uderz głową w mury miasta. Rozumiem wszystko, a może więcej niż ty... - dokończył Sameath i szybszym krokiem, ruszył w stronę Fihlensburgu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasiurzyńska
Mistrz Gry
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KK
|
Wysłany: Nie 13:56, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
- Nie cierpię takich miejsc - Odezwała się Arianna - Wszędzie zgiełk, idioci zaczepiający na ulicach, ladacznice i skretyniali osobnicy... . Mam nadzieję że nasze pojawienie się nie przysporzy nam więcej szkody niż pożytku.
Zamyśliła się na chwilę, pewnie zastanawiając jak tu ukryć skrzydła i poprawiła nieco płaszcz, nie widząc innej możliwości.
- Mam nadzieję - Odezwała się jeszcze raz po chwili z uśmiechem - że... będę mogła się gdzieś w spokoju wykąpać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|