Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kieczy
Ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Raczej Kraków.
|
Wysłany: Śro 16:35, 21 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Karastirr rzucił swój kij Immanuelowi:
- Łap Człeku i zrób z niego dobry użytek!
Po czym wycofał się za Drowa i Krasnoluda:
- Giń przeklęty demonie!- wykrzyknął Elf posyłając w kierunku sukuba strzałę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jemiel
Ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to teraz mało istotne
|
Wysłany: Śro 16:46, 21 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Immanuel złapał kij.
- Możesz pewien, że zrobię - odrzekł elfowi.
Po chwili jego miecz był już zabezpieczony i uzbrojony w nowy nabytek przygotwał się do złojenia skóry (galaretki?) pierwszemu napotkanemu stworowi, który się wyłoni z kanałów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Śro 16:49, 21 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
- Wracajcie do tych śmierdzących ścieków, nędzne kreatury ! - krzyknął Kythylion, po czym pobiegł w kierunku galaret z morgensternem w ręku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gadzik_2005 dnia Śro 16:54, 21 Gru 2005, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ronin
Zaaw. user
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przed komputera
|
Wysłany: Śro 16:54, 21 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
-nienawidze magicznych istot.....- krasnolud zerwał opaskę z ramienia poczym rozciągnął ją, poczym założył na oczy tak, aby widzieć tylko kształty istot.
-teraz mnie cholerny sukubie nie oczarujesz- chwytam swój topór i czekam na rozwój sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anthael
Istota Wiekuista
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeluść
|
Wysłany: Śro 19:46, 21 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Zapłacisz za to psi synu! - zawył Drake.
Co to może być... Mam mało czasu... - pomyślał, po czym złapał butelkę i postanowił ją podpalić, w nadziei na jak najszybsze zabicie Abbadona.
GIŃ! - syknął
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jack Mort
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostroróg Tower
|
Wysłany: Czw 9:26, 22 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Drake cisnął fiolką najpewniej jak potrafił. Abbadon jednak skoczył jak pantera. Niewiarygodnie zwinnie złapał pocisk w locie, po czym rzucił się z nim na kapłana. Tan sturlał się na bok, uderzając głową w ścianę. Skrytobójca wrzasnął kiedy eksplozja przeszyła powietrze. Drake spośród kłębów duszącego dymu rozróżnił tylko jedną rzecz.... Wrota wyjściowe...
Pył podbiegł do sukuba i ciął mieczem iluzji. Dziesięć ostrzy pocięło ciało demona. Jednak tylko jedna klinga była prawdziwa. Monstrum ryknęło rzucając się na ścianę. Manuel Scorreze użył najsilniejszej i najskuteczniejszej broni. Po wymówieniu inkantacji zielony, cienki pasek energi wytrysnął z jego palca, uderzając sukkuba w czoło. Ten.... rozpłynął się w powietrzu...
Kythylion uderzył w galaretę z całej siły. Szlam rozprysnął się na kawałeczki. Jeden z kwasowych odamków trafił Karrastira w twarz...
Immanuel potężnym zamachem rozsmarował galaretę na przeciwległej ścianie. Kolejne dwie jednak, rzuciły mu się na plecy i szyję, ssąc i gryząc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Narsil
Ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Września
|
Wysłany: Czw 15:19, 22 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
-Nich będą przeklęte!-Gurthang wyciągnął miecz i podbiegł do Immanuela próbując strącić mu galarety z pleców-Immanuelu,nie ruszaj się!Uwaga!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jack Mort
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostroróg Tower
|
Wysłany: Czw 15:50, 22 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Gurthang trafił... w bark Immanuela... Mężczyzna wrzasnął, po czym targnął się chwytając za obojczyk. Galarety zeskoczyły na twarz drowa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jack Mort
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostroróg Tower
|
Wysłany: Czw 16:40, 22 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Stan zdrowia :
Karrastir : 4/7
Immanuel : 10/16
Gurthang : 12/14
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Narsil
Ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Września
|
Wysłany: Pią 14:11, 23 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Gurthang zaskoczony zaczął krzyczeć
-Pyle!Zaklinam cię,zrób coś!Pomóż nam!-drow próbował "zgarnąć" te "galaretki" rękoma,ale niewiele to dało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Sob 18:28, 24 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
- A niech was szlag trafi, nędzne kreatury ! - krzyknął Kythylion, po czym zamachnął się morgensternem aby zrzucić galarety z twarzy Gurthanga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jack Mort
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostroróg Tower
|
Wysłany: Sob 21:22, 24 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Pył uniósł brew. Strącanie z twarzy cienkich na centymetr galaretek, przytwierdzonych mocno do skóry, toporną bronią jaką jest morgenstern, było pomysłem conajmniej dziwnym. Manuel obserwował rozwój sytuacji z niebotycznym rozbawieniem, szczególnie dlatego, iż galaretki były zupełnie nie szkodliwymi mieszkańcami podziemi, wystraszonymi po prostu walką i czarami.
Kythylion zamachnął się i uderzył. Gurthang miotał się jak oszalały, zesztywniał jednak natychmiast, kiedy ciężka kula rozorała mu twarz. Galaretki pod wpływem uderzenia wgniotły się w jego skórę jeszcze bardziej, wrzynająć się w oczy. Drow padł na bruk z połamaną czaszką...
Gurthang : 1/14
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Sob 22:07, 24 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Kythylion ze wściekłością spojrzał na Pyła.
- Z czego się cieszysz zafajdany idioto! - rynkął Kythylion. - Zrób coś do jasnej cholery !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kieczy
Ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Raczej Kraków.
|
Wysłany: Sob 22:51, 24 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
- Mam już dosyć tych przeklętych galaret!- krzyknął rozsierdzony Karastirr- więcej z nimi kłopotów niz z tym sukubem! Gurthangu otrzep się z nich, albo wytrzyj je o szatę ... chociaż skoro Ty tego nie możesz zrobić to zrobię to ja!
-"Niech śmierć pochłonie stwórce tych stworzeń!!!"- pomyślał Elf. Podszedłszy do Drowa, uchwycił kawałek swej szaty i począł wycierać nią twarz Gurthanga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anthael
Istota Wiekuista
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeluść
|
Wysłany: Wto 12:03, 27 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Arggg nie mam szans - pomyslał Drake, popatrzył chwilę na wrota wyjściowe po czym rzucił się w ich stronę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|