Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jack Mort
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostroróg Tower
|
Wysłany: Pią 20:22, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Starzec mimo tego, iż jest na skraju śmierci, otwiera oczy ! Posiada jednak tylko białka, bez źrenic...
- Wilk... Niszczy most... Krzyż... - kapłan rzuca się na Was z obłędem w oczach. Pozostaje Wam tylko się bronić. Starzec śpiewa inkantację...
- Vita ! Mortis ! Carerio ! - eksplozja przeszywa powietrze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jack Mort
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostroróg Tower
|
Wysłany: Pią 20:39, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Kiedy zdołaliście zgoła ochłonąć po eksplozji płomiennej kuli, świst przeszywa powietrze i oszalały kapłan wyskakuje z mgły, wymachując sztyletem. W zwarciu z Drake'iem zostaje pozbawiony dłoni. Aasimar zostaje odepchnięty uderzeniem w twarz. Dzieła dokańcza elf-nekromanta oraz Immanuel. Pierwszy unieruchamia kapłana promieniem osłabienia, drugi zaś ciężkim mieczem ścina staruszkowi głowę. Elf pada na ziemie nieprzytomny. Wykończyło go rzucenie czaru... Starzec leży bez ruchu. Wy zaś staracie się ochłonąć po tym co się stało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jemiel
Ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to teraz mało istotne
|
Wysłany: Pią 20:44, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Przeklęty kapłan! - rzekł wściekły, ciężko poparzony Immanuel - zrobię sobie naszyjnik z twoich zębów ty...ty... - wtedy ochłanął jednak nieco i po chwili odstąpił od swojego zamiaru, by obszukać jego poćwiartowane zwłoki....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jemiel dnia Pią 21:17, 09 Gru 2005, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Pią 20:47, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Kythylion jako jedyny nie odniósł większych obrażeń - w końcu diablęta są odporne na ataki mocą ognia.
- No no, ten staruch miał jeszcze w sobie iskierkę życia. I nieźle was tą iskierką poparzył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jemiel
Ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to teraz mało istotne
|
Wysłany: Pią 20:57, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Wolrentine popatrzył na diablę:
Czasami zazdroszczę wam tej demoniej skóry... - rzekł. Zwrócił się wtedy do aasimara - Powinniśmy rozbić obóz... jeszcze jedna taka niespodzianka dzisiaj i dołączę do elfa w tym jego potulnym śnie... - krzyw grymas wykrzywił jego twarz. Ból był nie do zniesienia, ale człowiek nawet nie pisnął. Był do tego już przyzwyczajony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jack Mort
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostroróg Tower
|
Wysłany: Pią 21:02, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Kiedy rozbijacie leśny obóz, a Karastirr dochodzi powoli do siebie, zaskakują was dziwne dźwięki... nagle z lewej strony, później zaś prawej. Na końcu już wszędzie. Szuranie, łańcuchy... Drake, który stał na warcie dostrzegł człowieka, który wtargnął na obozowe terytorium. Wysoki, z czarnymi włosami i kozią bródką. Z krzyżem w swej prawicy...
- Gińcie - szepcze pod nosem, po czym wymawia inkantację. Palec śmierci w drodze...
KONIEC CZĘŚCI 1
PD:
Wszyscy po 430 PD-ków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|