Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anthael
Istota Wiekuista
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeluść
|
Wysłany: Pią 19:49, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
A więc, wszystko szczęśliwie się skończyło - głupia dziewka wskrzeszona, gadzina zarżnięta, zdrajcy zmasakrowani, zabójca od siedmiu boleści hasa sobie gdzieś, jestem prawie wzruszony - oznajmił do wszystkich kapłan patrząc na nich zniesmaczonym wzrokiem.
Piękna z was para, lemur i cyklop, ale wolę nie dożyć czasów, w których narodzą się wasze dzieci, to będzie widok.... Półlemurzaste cyklopy hahaha - parsknął i skierował się ku wyjściu.
Żegnajcie przyjaciele, zacnie się walczyło u waszego boku.
Kapłan wyszedł, nim diablę przestało się ślinić ze wściekłości, wsiadł na konia i zmierzył ku pustyni Anauroch
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Pią 20:57, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
- Arghhhh, obyś udławił się tymi swoimi nędznymi rzygowniami, ty nędzny debilu... - wrzeszczał Kythylion, zupełnie nie zwracając uwagi na zaciekawione spojrzenia innych osób. - Obyś zdechł na tej pustyni w najgorszych męczarniach, ty głupia świnio ! - ryknął. Jeszcze przez pierwsze trzy minuty Tiefling obdarzał Aasimara najgorszymi obelgami, wywołując u zgromadzonych dworzan przerażenie. - A wy co się gapicie, zafajdane burżuje, co ?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kieczy
Ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Raczej Kraków.
|
Wysłany: Sob 0:12, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Gwyndion jak zawsze starał się unikać tłumów, stał gdzieś z boku przypatrując się spokojnie całemu zajściu. Gdy Drowka już zniknęła ruszył... rozepchał cały tłum i podszedł do Julii:
- Jak się czujesz Pani?- spytał- Jeżeli masz jakieś pytania co do zaistniałej sytuacji to chętnie na nie odpowiem.
Zwrócił swój wzrok na kłócących się Drake'a i Kythyliona:
- Panowie spokojnie! Jesteśmy u kresu naszej niewinnej przygody, a Wy wszczynacie kłótnie.- rzekł z uśmiechem Tropiciel.- Jeżeli chcecie to załatwcie to później na arenie, uświetnicie szczęśliwe zakończenie wyprawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasiurzyńska
Mistrz Gry
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KK
|
Wysłany: Sob 11:38, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Po paru minutach było już jasne co bogini miała na myśli mówiąc "Coś za coś". Powrót do życia okazał się bolesnym przeżyciem dla duszy Julii. W takich przypadkach oznaczało to utratę części swych umiejętności i wiedzy, jednak i Czarna Pani pozostawiła po sobie ślad. Księżniczka utraciła pamięć i wątpliwe było czy ją kiedyś odzyska. Mogło to jej zająć miesiące ale i również lata. Po kilku godzinach tłumaczeń i wyjaśniania miała przed sobą dosyć skomplikowany obraz swego życia i problemów jakie ostatnio nastąpiły. Nadal jednak w jej sercu gościło dobro i by okazać wam wdzięczność za wszystko czego dokonaliście wydała na waszą cześć po raz kolejny wspaniałą ucztę. W jej trakcie każdy z was otrzymał wspaniałą złotą szkatułę wypełnioną złotem co oznaczało bogactwo wynoszące 1000 sztuk złota. Księżniczka oficjalnie oznajmiła również, że jesteście taraz przyjaciółmi rodu Vellella i jeśli tylko będzie trzeba uzyskacie jej pomoc. Wielu z was dostało również mniejsze podarki jak choćby Sonja nowy łuk, Gwyndion rumaka na własność, a Bernon list w którym księżniczka potwierdzała swoją wdzieczność. W liście tym napisała również, iż mimo, że mieszka tak daleko od siedzib Bernona i jego klanu, jeśli tylko zajdzie potrzeba jest gotowa pomóc zbrojnie w razie potrzeby dobrotliwym i sprawiedliwym Krasnoludom.
Co jednak w tym wszystkim było najboleśniejsze ksieżniczka nie chciała odbywać więcej pojedynków o swoją rękę i chwilowo nie miała zamiaru do tego wracać póki, nie odzyska pamięci i nie poukłada sobie na nowo swojego życia. W sercach wielu z was z tego powodu zagościła dziwna pustka... .
PS: Wszyscy dostali tą kasiorę oprócz Drake'a który sobie odjechał. Piszcie jeszcze, piszcie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Sob 11:54, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Kythylion z wyraźnym niezadowoleniem spoglądał na szkatułkę złota. Tiefling zdecydowanie liczył na coś więcej.
- Co to ma być do jasnej cholery ?! - mruknął wściekły. - Tyle to dostałem od tego kurdupla Erdga za połamanie kulasów kochankowi jego żony...A ja naiwny myślałem, że dostanę chociaż jakiś zamek na własność...Ku***a, i wierz tu tym zafajdanym królom i cesarzom...Elf dostał na dodatek konia a ja dostałem, figę z makiem cholera jasna...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jack Mort
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostroróg Tower
|
Wysłany: Sob 12:15, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Nagle do pomieszczenia wkroczył majordom odziany w czarne szaty. Podszedł do Kythyliona i z ukłonem złożył mu na dłonie list.
- Od jakiegoś przybysza - mruknął, po czym usunął się w cień.
...wyjdź na dziedziniec... głosiła wiadomość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Sob 12:31, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Kythylion z zaciekawianiem przeczytał liścik.
- Ej, gdzie ten posłaniec polazł ?! - mruknął. - Ciekawe kto tą wiadomość napisał ? Hmmm, może ten świr Drake ? Nie, on jest za głupi aby umiał pisać...A co mi tam szkodzi, nie zaszkodzi dowiedzieć się...
- Popilnuj tej szkatułki, bo jeszcze jakiś cham mi ją ukradnie... - rzekł do Sonji, po czym wyszedł z sali na dziedziniec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jack Mort
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostroróg Tower
|
Wysłany: Sob 12:35, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Kythylion więc wespół z Gwyndionem wyszedł na dziedziniec aby sprawdzić kto jest tajemniczym nadawcą. Kompani obejrzeli dokładnie cały, ten jednak był zupełnie pusty. Ani żywego ducha. Tiefling już miał zamiar wracać, kiedy łowca chwycił jego ramię i wskazał oniemiały na pobliskie drzewo. To właśnie tam umiejscowiony był stary worek przybity do dębu mieczem. Mieczem, którego poznaliby wszyscy towarzysze. Dar Umberlee trzymał zapakunek w swych ramionach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Sob 12:38, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Kythylion zaczął moco się niepokoić.
- Co to wszystko ma znaczyć do jasnej cholery ?! - krzyknął. - Ktoś se jaja robi czy co ?! Wiesz co Elfie...Weź ten pakunek a ja tu sobie poczekam na ciebie... - rzekł do Gwyndiona. Tiefling bardzo dobrze znał ten miecz...Aż za dobrze...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gadzik_2005 dnia Sob 12:39, 18 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kieczy
Ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Raczej Kraków.
|
Wysłany: Sob 12:39, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
- Wydaje się, że to Ty jesteś adresatem tego pakunku Kythylionie- rzekł Gwyndion- ja juz swój prezent otrzymałem. Chodźmy, chętnie zobaczę tę tajemniczą przesyłkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Sob 12:42, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
- No tak...Poproś kogoś o przysługę a ten ma cię gdzieś... - mruknął Kythylion. - Jak chcesz... - rzekł siląc się na swobodny ton po czym podszedł do drzewa i ściągnął worek na ziemię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jack Mort
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostroróg Tower
|
Wysłany: Sob 12:45, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Worek opadł na ziemię z plaśnięciem, a z jego wnętrza wypadło coś, co sprawiło, że kompanom włos się na głowie zjeżył. Z worka wypadła ludzka głowa. Głowa z długimi, kruczoczarnymi włosami i kozią bródką eleganta. Na czole głowy Abbadona wyryty został napis.
Mściciel...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Sob 12:47, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
- O k****a. - szepnął Kythylion. Prędzej spodziewał się ujrzeć głowę Elminstera...Po sekundzie wzrok Diablęcia powędrował na miecz, a po chwili spoczął na Elfie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kieczy
Ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Raczej Kraków.
|
Wysłany: Sob 12:52, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Gwyndion spojrzał się na Kythyliona:
- Zdejmij rękę z miecza przyjacielu.- rzekł spokojnie Tropiciel.- Myśle, że nie będzie Ci potrzebny. Teraz chyba mi nie powiesz, że podarunke Ci się nie podoba.- dokończył Elf z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Sob 13:13, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Kythylion spojrzał na Gwyndiona zdziwionym wzrokiem, po czym zerknął na głowę Abbadona.
- No nie wiem...Ta rozdziawiona gęba tego debila zarazem mnie cieszy i niepokoi...A co mi tam...Co ma być to będzie i tyle... - mruknął Tiefling, ogladając ze wszystkich stron miecz.
- No cóż...Wreszcie jakiś porządny prezent a nie takie nędzne ochłapy tej całej księżniczki...A tak w ogóle to Ty też gówniano na tym całym interesie wyszedłeś, he he. - parsknął Kythylion. - Rękę Julii diabli wzięli. Ech, chodźmy już do zamku... - rzekł, rozglądając się przy okazji na wszystkie strony...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gadzik_2005 dnia Sob 13:17, 18 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|