Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Sob 15:41, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Tiefling nerwowo chodził po pomieszczeniu.
- I bardzo dobrze, że jesteś gotowy... - mruknął do Bernona. - A gdzie jest ten drugi ciapciuch ?! - warknął . - Gacie se pierze czy co ?! POŚPIESZ SIĘ !! - ryknął tak, że Immanuel usłyszał go bez problemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
JJ
Zaaw. user
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciemna strona księżyca
|
Wysłany: Sob 22:55, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Sonja jechała pośpiesznie na koniu. Nie była zła, nie miała złego humoru, wręcz przeciwnie, uśmiechała się pod nosem i poganiała swego konia by jak najszybciej dotrzeć do celu.
- Nadchodzę.. nadchodzę - Miała dosyć dziwny głos, jakby szaleńczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jemiel
Ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to teraz mało istotne
|
Wysłany: Nie 11:08, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Wolrentine wszedł go głównej izby już w pełnym uposażeniu z niezbyt szczęśliwym wyrazem twarzy
- Możemy iść - rzekł ziewajac przy tym szeroko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasiurzyńska
Mistrz Gry
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KK
|
Wysłany: Nie 12:40, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Gwyndion nie potrafił znaleźć żadnych śladów na brukowanej ulicy miasta. Osiodłaliście więc swe konie i ruszyliście do bramy by opuścić miasto. Tam też Tropiciel wpadł na lepszy pomysł i wypytaliście stojących przy bramie strażników. Utwierdzili oni tylko wasze przypuszczenia o Sonji i teraz byliście już pewni - kobieta pojechała konno na północ, w kierunku przeklętych ruin... .
Gurthang uleczył was wszystkich "na szybko" a reszty dokonał nocny odpoczynek i wszyscy byliście całkowicie zdrowi.
Po wyjechaniu z miasta przy blasku wschodzącego słońca pojawił się ponownie tygrys Gwyndiona który czekał sobie w pobliskim lasku. Ruszyliście więc galopem za Sonją... .
W połowie drogi do ruin, mając po lewej stronie drogi las a po prawej rozległą równinę będącą uprawnym polem niespodziewanie pojawił się na drodze jeździec.
Krasnolud na kucu bojowym pędził prosto na was wrzeszcząc coś w swym języku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ronin
Zaaw. user
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przed komputera
|
Wysłany: Nie 14:30, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Benorn ponaglił konia i wyruszył naprzeciw krasnoluda
-Etzil nithgech Knurla*- ryknął rozkazująco i zatrzymał swego wierzchowca w poprzek drogi.
* "zatrzymaj się krasnoludzie"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Nie 14:40, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
- Następny obłąkany trep... - mruknął Kythylion, widząc szarżującego krasnoluda. Na wszelki wypadek wziął w ręce łuk, gotowy w każdej chwili wypuścić strzały w kierunku wierzchowca "napastnika".
- Spieprzaj stąd czubku jeden ! Nie mamy czasu na pogaduszki z tobą ! - krzyknął. Tiefling straszliwie martwił się o Sonję, która w każdej chwili mogła znaleść się w ogromnym niebiezpieczeństwie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasiurzyńska
Mistrz Gry
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KK
|
Wysłany: Nie 15:30, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Krasnolud zatrzymał ostro swego kuca bojowego aż ten ryjąc kopytami przejechał metr po gościńcu. Podniósł rękę na powitanie do Benorna po czym odezwał się do wszystkich w języku wspólnym:
- Witajcie nieznajomi i uciekajcie jeśli wam życie miłe!!. Od północy przez równinę nadciąga spora armia nieumarłych!. Idą prosto na miasto. Nasz mały oddział szykuje się do ich zatrzymania. Na polach jest kilka sporych skał gdzie moi bracia szykują się do obrony, ja jadę ostrzec miasto więc nie mam czasu. Przepuście mnie muszę jechać dalej!.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ronin
Zaaw. user
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przed komputera
|
Wysłany: Nie 15:36, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Benorn zjechał bez słowa z drogi przepuszczając jeźdzca, poczym kłusem na swym koniu ruszył w kierunku owej polany
-bracia czekajcie na mnie- w duchu krasnolud czuł niewiarygodne podniecenie, nie mógł się doczekać gdy dołączy do innych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Nie 15:36, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
- Czekaj do cholery jasnej ! - wrzasnął Kythylion na krasnoludzkiego posłańca. Oczy Tieflinga ze strachu aż wysokoczyły mu z orbit. Sonja zmierzała prosto ku armii nieumarłych...
- Czy widziałeś młodą kobietę zmierzającą na północ ? Ma czarne, długie włosy, chuda...No mówże ty lilipucie ! - ryknął spanikowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasiurzyńska
Mistrz Gry
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KK
|
Wysłany: Nie 15:48, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Jeździec nie odpowiedział, popędził dalej do miasta. Może Kythylion dowie się czegoś od innych krasnoludów?.
Podjechaliście więc do formacji skalnej będącej w szczerym polu. Krzątało się tam 14 krasnoludów w czerwonych zbrojach i z czerwonymi tarczami. Zobaczyli was już z daleka i czekali aż podjedziecie łypiąc na was niepewnie spod oka.
- Czego chcecie? - Odezwał się jeden z nich ściskając mocniej topór w ręce.
- Benorn - Wrzasnął niespodziewanie inny - Benorn to ja twój kuzyn Tordrek. Pamiętasz mnie?. Co tu robisz na Moradina? - Roześmiał się radośnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Nie 15:54, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
- Wy ! - krzyknął Kythylion na zdziwione krasnoludy. - No wy, liliputy jedne ! Widzieliście kobietę o czarnych, długich włosach zmierzającą na północ ? Chuda, trochę niższa odemnie... - wyliczał nerwowo tiefling. - No to ją widzieliście czy nie ?! - wrzasnął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ronin
Zaaw. user
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przed komputera
|
Wysłany: Nie 15:54, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Benorn zsunął się z konia i podszedł do kuzyna, położył ręke na jego ramieniu i uśmiechnął się życzliwie
-witaj kuzynie, przybyliśmy wam z odsieczą- zaśmiał się, lecz po chwili poczuł na sobie wzrok diablęcia i oprzytomniał
-lecz szukamy również naszej towarzyszki, pewnej kobiety, która powinna tędy przejeżdzać. Nie widziałeś jej może??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasiurzyńska
Mistrz Gry
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KK
|
Wysłany: Nie 15:59, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
- Sam jesteś liliput - Warknął jakiś krasnolud.
- I rogacz - Dodał skądś inny.
- Tak widzieliśmy - Odezwał się Tordrek - Pedziła niczym szalona prosto na północ i w kierunku tej armii. Jakieś pół godziny temu... - Po czym ponownie odezwał się do Benorna - Wiesz, cieszę się że Cię ponownie widzę i szkoda że w takich okolicznościach a nie przy kuflu piwa.
- Skończycie te pogaduszki? - Odezwał się jakiś rudobrody, prawdopodobnie dowódca oddziału - Już ich widać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ronin
Zaaw. user
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przed komputera
|
Wysłany: Nie 16:05, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Benorn wyciągnął swój topór i stanął przy kuzynie
-ehhh...... jak za dawnych lat, co nie kuzynku??-spojżał na Tordka poczym zwrócił się do reszty drużyny
-zostajecie?? czy wyruszacie dalej??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Nie 16:16, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Kythylion słysząc słowa krasnoluda o Sonji bardzo się przeraził...
- "Prosto w kierunku armii"... - powtórzył szeptem słowa Tordreka. - Arghhhh !! - ryknął nagle, biorąc do ręki morgenstern. - Znajdę tego parszywego hrabiego choćby wśród armii żywych trupów !! - wrzasnął, pędząc na koniu prosto na spotkanie z wrogiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|