Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna Krucjata Morta i Anthaela
RPG w najczystszej postaci - sesje, opowiadania, dyskusje
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Bez przebaczenia" - Sesja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 39, 40, 41  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna -> Forgotten Realms - sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ronin
Zaaw. user



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przed komputera

PostWysłany: Pon 21:13, 20 Mar 2006    Temat postu:

Krasnolud odstawił ostrze od głowy wampira i cofnął się kilka kroków do tyłu bez słowa. Do zamku hrabiego wszedł jako jeden z ostatnich.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiurzyńska
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KK

PostWysłany: Wto 14:39, 21 Mar 2006    Temat postu:

- Iluzja - Szepnął do siebie Gurthang rozglądając się po terenie pokrytym palami i trupami - To musiało być wcześniej niewidoczne by nie wzbudzić podejrzeń... .

Znaleźliście się ponownie w zamku i w sali tronowej przeklętego "hrabiego". Eskortowani oczywiście przez wampiry i straż stanęliście przed nim, znowu siedzącym na tronie i najwyraźniej czekającym na was. W zamku, a raczej sali tronowej również nieco się zmieniło. Na łańcuchu siedziała już tylko jedna niewolnica ale za to na drugim łańcuchu był dziwny, psopodobny stwór z kolcami wyrastającymi z ciała.
Hrabia był sam, Vaayai nigdzie nie było. Znowu otoczyło was chyba z 20 strażników.
- No nareszcie - Perfidnie uśmiechnął się hrabia - Miło że wpadliście ponownie i mam nadzieję że macie coś dla mnie... zaraz, zaraz - Pogładził się po małej brudce - Nie było was więcej?. Taka skrzydlata pokraka i jeszcze jeden facet?.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Wto 14:43, 21 Mar 2006    Temat postu:

- Wiesz co...Gówno cię to obchodzi, śmierdzielu...- warknął Kythylion, jednak po chwili mruknął: - Zginęli w tych cholernych podziemiach...A teraz przyprowadź tu natychmiast Sonję...Jeśli cokolwiek jej się stało, flaki z ciebie wypruję... - w oczach Tieflinga pojawił się złowrogi błysk.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kieczy
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Raczej Kraków.

PostWysłany: Wto 14:50, 21 Mar 2006    Temat postu:

- Najpierw odzyskamy Towarzyszkę, a później porozmawiamy o berle... "hrabio".- rzekł z niesmakiem Gwyndion.- Bądź tak miły i przyprowadź ją tutaj... a zważ na to, że za każdą rysa na jej ciele zapłacisz sowitą cenę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiurzyńska
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KK

PostWysłany: Wto 15:02, 21 Mar 2006    Temat postu:

- Pokaż berło to zobaczycie kobietę i nie wkurzaj mnie długouchy bo zachwilę możecie być zmasakrowani - Grewind trzasnął pięściami w oparcia tronu, po czym jedna z jego rąk rozjaśniała energią, jego mocne magiczne pociski były gotowe do użycia.
Wampiry roześmiały się na poprzednie słowa Tropiciela.
- Za chwilę was przerobimy na ścierwa - Odezwał się jeden z nich.
- Berło za kobietę - Powtórzył hrabia wpatrując się w Gwyndiona - Czekam... .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kieczy
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Raczej Kraków.

PostWysłany: Wto 15:12, 21 Mar 2006    Temat postu:

Gwyndion sprezentował Wampirom i Hrabiemu wściekłe spojrzenie, po czym wyciągnął berło i rzucił je Grewindowi po nogi:
- A teraz wypuść Sonję "hrabio".- rzekł gniewnie Tropiciel.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiurzyńska
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KK

PostWysłany: Wto 15:33, 21 Mar 2006    Temat postu:

Na skinienie palca hrabiego, trzęsąca się niewolnica na łańcuchu, podleciała na czworaka do berła po czym szybko oddała je hrabiemu. Ten wpatrywał się w nie z zachwytem i uśmiechem.
- Taaaak, taaak, nareszcie je mam!! - Niemal krzyczał.

- Co z tymi osłami? - Odezwała się niespodziewanie wampirzyca.

- Niech idą w cholerę, już ich nie potrzebuję - Odezwał się po chwili Grewind i krzyknął - Vaaya przyprowadź tą suczkę!!.
Po paru sekundach boczne drzwi sali tronowej otwarła sukkuba z kopniaka i ciągnęła kogoś za sobą po podłodze. Nieprzytomna Sonja ciągnięta za rękę była w fatalnym stanie. Na jej ciele było wiele drobnych ran, miała masę siniaków i rozbitą głowę ze sklejonymi w wielu miejscach krwią włosami. Jej ubranie oraz ćwiekowana skórznia były niedbale porozpinane. O dziwno miała przy sobie swoją broń co zakrawało na dowcip.
Vaaya pociągnęła ją nieco w waszym kierunku po czym stanęła z perfidnym uśmiechem przy Grewindzie.
- No to ją macie - Wystawiła język śmiejąc się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Wto 15:59, 21 Mar 2006    Temat postu:

Kythylion natychmiast podbiegł do rannej Sonji. Z przerażeniem spoglądał na jej rany.
- Kochanie...Co oni Ci zrobili... - szeptał jak opętany. Po dość długiej chwili odwrócił się do sukkuba i hrabiego.
- Przysięgam, że zabiję was obu...Wydłubię wam oczy zardzewiałą łyżką... - wycedził. W jego głosie było coś takiego, że zmroziło nawet wampiry...Tiefling wziął na ręce nieprzytomną Sonję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kieczy
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Raczej Kraków.

PostWysłany: Wto 17:49, 21 Mar 2006    Temat postu:

- I nie będzie sam!- krzyknął rozeźlony do granic wytrzymałości Gwyndion.- Obiecałem ci, że poczujesz na sobie gniew Elfa... i tak się stanie, tego możesz być pewien! - zwrócił się do jednego z Wampirów.
Gwyndion zwrócił się nagle do przyjaciól, dostroił głos tak, aby tylko oni go usłyszeli:
- Przyjaciele... wiem, że jest tu uwięziona kobieta, na której mi zależy, nie wiem po której stoi stronie, ale muszę to sprwadzić... lecz co do Was, to nie wymagam abyście szli w paszczę lwa ze mną... jeżeli takie jest moje przeznaczenie to pójdę sam.- rzekł Tropiciel.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Wto 18:18, 21 Mar 2006    Temat postu:

Kythylion nie wiedział co począć. Z jednej strony gotowy był walczyć razem z Gwyndionem do końca, z drugiej zaś bał się o Sonję...
- Niech się dzieje co chce...Wiedz, że zawsze możesz liczyć na moją pomoc...Tylko nie licz, że z moją pomocą ją uratujesz...Lepiej ulotnijmy się z tego przeklętego miejsca, aby powrócić później w pełni sił...A wtedy kamień na kamieniu tu nie zostanie... - szepnął. Tiefling cały czas trzymał na rękach nieprzytomną Sonję. - Ja również przyrzekłem zemstę i dopełnię ją, choćbym i ja sam miał zginąć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kieczy
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Raczej Kraków.

PostWysłany: Wto 18:58, 21 Mar 2006    Temat postu:

- Oczywiście najpierw wyprowadzimy Sonję w bezpieczne miejsce Kythylionie, a wtedy tutaj wrócę... i nic, ani nikt mnie od tego nie odciągnie... Poza tym ten Hrabia ma zbyt dużo na sumieniu, abym mógł przejśc obok niego obojętnie.- rzekł Gwyndion.- A teraz chodźmy stąd...

- Jeszcze się spotkamy.- rzekł Gwyndion odwróciwszy się do Wampira wyposażonego w dwa miecze, wiedział, że jest to Astrianna spotkana już kiedyś przez Tropiciela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiurzyńska
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KK

PostWysłany: Śro 7:53, 22 Mar 2006    Temat postu:

- Nie chcę tu być niegrzeczny - Odezwał się Gurthang - Ale ponoć mieliśmy dostać jakąś zapłatę.

- Hmmm... no tak - Roześmiał się Grewind - Zapłata za usługi najemnikom... . A co mi tam, mam co potrzebuję i mogę rozstać się z odrobiną złota. Vaaya!.
W tym momencie sukkuba podeszła do skrzyń wypełnionych złotem i stojących pod ścianą. Zamknęła wieko jednej z nich po czym popchnęła skrzynię nogą w waszym kierunku ze sporą siłą i ta podjechała nieco po podłodze w waszym kierunku.
- Macie i nażryjcie się - Zadrwiła z was.

- A teraz idźcie już precz bo inaczej zmienię zdanie i was spopielę - Krzyknął hrabia mając dobry humor po dostaniu berła w swoje ręce.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kasiurzyńska dnia Śro 10:47, 22 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Śro 9:09, 22 Mar 2006    Temat postu:

Kythylion przez moment przyglądał się jednej z niewolnic. W głębi duszy żal mu się zrobiło kobiety, która w przyszłości podzieli los niewolnicy na krzyżu...
- Ty...Burgrabio...Wypuść tą niewolnicę i będziemy kwita... - rzekł Tiefling, sam się dziwiąc co mówi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jemiel
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: to teraz mało istotne

PostWysłany: Śro 10:46, 22 Mar 2006    Temat postu:

Immanuel szybko chwycił druha za rękę szturchając nim lekko:
- Nie przeginaj - szepnął poddenerwowany - nie jesteśmy w pozycji do żądań. Ten drań ma pod ręką całą armię, a my jesteśmy mocno osłabieni. Wrócimy tu później i uwolnimy ją... ale teraz już chodźmy!
Puścił go, i sam przygotował się do opuszczenia tego przeklętego miejsca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kieczy
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Raczej Kraków.

PostWysłany: Śro 10:56, 22 Mar 2006    Temat postu:

- Immanuel ma rację... wrócimy tu jeszcze Kythylionie, prędzej czy później ten hrabia otrzyma swą zapłatę...- rzekł Gwyndion i skierował się ku wyjściu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna -> Forgotten Realms - sesje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 39, 40, 41  Następny
Strona 26 z 41

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin