Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna Krucjata Morta i Anthaela
RPG w najczystszej postaci - sesje, opowiadania, dyskusje
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Bez przebaczenia" - Sesja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 39, 40, 41  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna -> Forgotten Realms - sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kieczy
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Raczej Kraków.

PostWysłany: Czw 22:23, 16 Mar 2006    Temat postu:

Gwyndion wystrzelił dwie strzały w kierunku pająka... strzały były dokładnie wycelowana, tak, aby Tropiciel przez przypadek nie trafił jednego z towarzyszy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack Mort
Mistrz Gry



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostroróg Tower

PostWysłany: Sob 9:33, 18 Mar 2006    Temat postu:

Mordred runął na pająka z góry całym swym ciężarem.
- Idź do diabła! - ryknął, tnąc w tors.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiurzyńska
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KK

PostWysłany: Sob 12:59, 18 Mar 2006    Temat postu:

Kythylion trafił z łuku pająka dwa razy w głowę i ten zasyczał z bólu. Mimo osłabienia woj nadal był dobrym łucznikiem i wciąż stanowił zagrożenie dla swych wrogów.
Po raz kolejny i już ostatni zadziałała trucizna krążąca w ciele Kythyliona. Woj poczuł się bardzo, bardzo źle. Praktycznie bezsilny i nie mogący choćby ruszyć palcem upadł na ziemię (Siła 0 modyfikator - brak).

Bernon zaatakował pajęczą nogę i odciął ją jednym, mocnym ciosem topora. Nie skończył jednak na tym i ponownie zadał cios, odcinąjąc jeszcze więcej z kikuta bedącego już jedną z nóg.

Lotar zaatakował pająka od tyłu i po bolesnym trafieniu najbardziej go rozzłościł. Pająk odwrócił się do niego po czym zdumiewającym atakiem wbił mu kły w szyję. Ten charcząc i krztusząc się krwią umierał.

Gwyndion wystrzelił dwie strzały w pająka i dzięki doskonałemu oku Tropiciel trafił go, nie narażając innych na szkodę.

Mordred wbił dosyć głęboko miecz w cielsko pająka i ten zaczął wierzgać niczym dziki koń z Kir - lananem na grzbiecie. Po chwili odrzucił go w bok. Mordred wykonał salto w powietrzu po czym zwinnie i dzięki skrzydłom wylądował... na kamiennym bloku będącym stołem dla zakurzonego i leżącego na nim berła.

Gurthang w tym czasie rozkazał niedźwiedziowi atakować pająka i ten odgryzł mu kłami kolejną nogę. Wtedy Kapłan po raz ostatni użył czaru "Piekące światło" parząc przeciwnika.
Pająk był już coraz słabszy i coraz bardziej krwawił z wielu ran.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kasiurzyńska dnia Sob 13:21, 18 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ronin
Zaaw. user



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przed komputera

PostWysłany: Sob 13:15, 18 Mar 2006    Temat postu:

Krasnolud przystopował na krótką chwilę by ujrzeć piękny popis kaskaderski w wykonaniu Kir-lana. Gdy ten wylądował na ziemi podziw krasnoluda dla niego wzrósł jesczze bardziej. Z otępiającego zachwytu wyrwało go charczenie Lotara, na którego spojrzał z przerażeniem. Zaatakował znowu w kolejną nogę mając nadzieję usnąć i tą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Sob 13:15, 18 Mar 2006    Temat postu:

Kythylion z niepokojem przyjrzał się umierającemu Lotarowi. Jednak prawdziwą furię wywołał w nim upadek Mordreda na kamienny blok.
- Uważaj na berło, ty durniu !! - rzekł słabym głosem. Działanie trucizny osiągnęło apogeum.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack Mort
Mistrz Gry



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostroróg Tower

PostWysłany: Sob 13:49, 18 Mar 2006    Temat postu:

Mordred spojrzał najpierw na Lotara, później zaś na pająka, w końcu na berło. Kir-lanan wiedział, że jego przyjaciel odchodzi na tamten świat, wiedział też, że taka szansa się już nie powtórzy. Jeszcze raz zerknął na artefakt, po czym żachnął się.
- Dajcie mu coś do cholery! Nie pozwólcie mu zginąć! - Mordred chwycił berło w dłonie i uniósł się do sufitu. Nareszcie... W końcu je ma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jemiel
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: to teraz mało istotne

PostWysłany: Sob 14:06, 18 Mar 2006    Temat postu:

- Nie, ty głupcze! - zakrzyknął do Kir-lana znajomy niektórym bohaterom głos. Postać, która ich poszukiwała od dłuższego czasu osiągnęła wreszcie celu i patrzyła z przerażeniem na berło uniesione do góry. Przybył o moment za późno... berserker oddał dwa strzały w pająka mając nadzieję, że nie przypłaci życiem za błąd lekkomyślnego Mordreda.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kieczy
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Raczej Kraków.

PostWysłany: Sob 14:55, 18 Mar 2006    Temat postu:

- Odsuń się Kythylionie!- wykrzyknął Gwyndion wskakując przed Diable z mieczami. Tropiciel szybkimi ruchami począł napierać na pająka zadając cios za ciosem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiurzyńska
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KK

PostWysłany: Sob 15:43, 18 Mar 2006    Temat postu:

Bernon wśród strasznego pisku pająka odciął mu kolejną włochatą nogę swym niezawodnym toporem. Krasnal po raz kolejny okazał się wprawnym i niebezpiecznym wojem

Kythylion leżał na ziemi nie mogąc się poruszać i jedynie przeklinał słabym głosem, obserwując walkę towarzyszy z paskudztwem.

Mordred chwycił berło leżące na kamiennym bloku. Pokryty kurzem przedmiot miał jednak dziwny sznureczek przyczepiony do siebie i niknący w małej dziurce kamiennego bloku. Gdy chwycił więc berło i podniósł je, zerwał ten sznurek uruchamiając kolejną pułapkę. Duży kawał sufitu, a właściwie to kamienna płyta o wymiarach 2 na 2 metry spadła prosto na niego. Płyta ta sprowadziła go z powrotem na ziemię, a dokładniej na kamienny blok, gdzie roztrzaskała się na nim i leżał tam przywalony gruzem i ranny... berło wypadło z jego chwilowo rozluźnionej dłoni i spadło na ziemię obok kamiennego "stołu" (Mordred 8pw).
W tym też momencie największa i stojąca do tej pory nieruchomo rzeźba za stołem poruszyła się i po wyjściu z pajęczyn stanął przed wami dziwny kamienno - drewniany osobnik (mechaniczny strażnik).

Strzały niespodziewanie zjawiającego się Immanuela trafiły w głowę coraz bardziej rannego pająka i stwór już ledwo trzymał się na tych nogach, które mu jeszcze zostały. Pomoc ta okazała się zbawienna... .

Gurthang podleciał do Lotara i użył czaru "Leczenie drobnych ran" by uratować woja przed śmiercią. Oznaczało to, że ten nie umierał lecz był w fatalnym stanie. Następnie Kapłan rozkazał niedźwiedziowi kolejny atak. Ssakowi udało się po raz kolejny ugryźć potwornego pająka, lecz ten niespodziewanie kontratakował i wśród waszego zdumienia jednym kłapnięciem dwóch swych obrzydliwych kłów urwał niedźwiedziowi głowę zabijając go na miejscu. Przyzwany niedźwiedź zniknął natychmiast, kończąc w ten sposób czar.

Trzy ciosy Gurthanga cięły pająka i ten w końcu zachwiał się, po czym upadł z hukiem przed leżącym na ziemi Kythylionem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Sob 15:51, 18 Mar 2006    Temat postu:

- Cholerna pokraka... - szepnął Kythylion w stronę martwego pająka. Nagle poczuł, jak ziemia zaczyna dziwnie dudnieć...
- Na mą przeklętą duszę...Co się znowu dzieje... - rzekł najgłośniej jak potrafił.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gadzik_2005 dnia Sob 16:01, 18 Mar 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jemiel
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: to teraz mało istotne

PostWysłany: Sob 15:57, 18 Mar 2006    Temat postu:

-Szlag! - pomyślał wojownik patrząc z niepokojem na budzącego się do życia strażnika.
-Tam, patrzcie! - krzyknął do towarzyszy wskazując na golema. Czym prędzej dobył miecza - Przeklęty potwór, bierzmy go! - wrzasnął gniewnie ruszając do ataku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack Mort
Mistrz Gry



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostroróg Tower

PostWysłany: Sob 16:04, 18 Mar 2006    Temat postu:

Mordred całą swą siłą wygrzebał się spod gruzu, po czym zanosząc się okropnym kaszlem, sięgnął po artefakt.
- Już prawie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kieczy
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Raczej Kraków.

PostWysłany: Sob 16:19, 18 Mar 2006    Temat postu:

Gwyndion szybko podbiegł i wyciągnął rękę po berło:
- Łapy precz!- rzekł do Mordreda.- To berło nie należy do Ciebie.- Tropiciel był gotowy zatakować gdyby to Mordred pierwszy chwycił artefakt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kieczy dnia Sob 16:36, 18 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ronin
Zaaw. user



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przed komputera

PostWysłany: Sob 16:30, 18 Mar 2006    Temat postu:

Benorn ścisnął topór w obu dłoniach i począł krążyć wokół golema, gdy zaszedł go od flanki wtedy zaatakował swym toprem waląc dwa razy jak najbliżej siebie. Następnie wycofał się i stanął niedaleko Kythyliona
-doczego to doszło, kto by pomyślał, że będe musiał ratować diablę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack Mort
Mistrz Gry



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostroróg Tower

PostWysłany: Sob 16:45, 18 Mar 2006    Temat postu:

Kir-lanan zacisnął dłoń na artefakcie, zanim zrobił to tropiciel. Zaraz też odskoczył od ewentualnego ciosu i wzbił się w powietrze. Dzierżył berło niczym jakiś mag. Spojrzał na wyjście z przeklętej komnaty, później zaś na rannego tieflinga i walczących. Zdecydował.
- Uwolnij mi swą moc Tashyu'hmi !!! - ryknął wznosząc broń z patosem i poszybował w stronę potężnego golema. W momencie kiedy zorientował się, że berło nie słucha jego rozkazów było już za późno. Leciał za szybko. Za szybko...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna -> Forgotten Realms - sesje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 39, 40, 41  Następny
Strona 23 z 41

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin