Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna Krucjata Morta i Anthaela
RPG w najczystszej postaci - sesje, opowiadania, dyskusje
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Bez przebaczenia" - Sesja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 39, 40, 41  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna -> Forgotten Realms - sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasiurzyńska
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KK

PostWysłany: Wto 19:10, 14 Mar 2006    Temat postu:

Kythylion trafił kamiennego woja, przytrzymywanego nieco przez Mordreda w rękę i ta rozsypała się w proch. Następnie pęknięcia idące od ręki na resztę ciała spowodowały w ciągu kilku sekund rozpadnięcie się rzeźby. Drugiego przeciwnika Kythylion trafił natomiast w głowę i ta także lekko popękała, jednak nie wystarczająco. Kamienny wojownik kontratakował i po raz kolejny okazał się beznadziejny w fechtunku i nie trafił tieflinga.

Lotar trafił rzeźbę ucinając jej najpierw rękę, a po chwili dwa ciosy skierował w lewą nogę przeciwnika. Miecze raz po raz ciosały kamienną nogę i ta odpadła. Przeciwnik przechylił się w tył, po czym upadł na plecy z hukiem i rozsypał się na kawałki.

Gwyndion walczył desperacko ze swym przeciwnikiem, jednak jego ataki mimo trafień wywoływały znikome efekty. Wnerwiony Tropiciel niesłusznie zaczynał wątpić w swoje umiejętności gdy...
Gurthang zawołał niedźwiedzia i ten po chwili przegryzł więzy Kapłana. Następnie rozkazał ssakowi atakować rzeźbę walczącą z Tropicielem. Ten podbiegł do kamiennego wojownika i stanął na tylnych łapach. Przednimi walnął rzeźbę w plecy, po czym naparł na nią całym swym ciałem. Kamienny woj przewrócił się na twarz a niedźwiedź nadal go przyduszał do podłogi - To była świetna okazja dla Tropiciela.

Bernon swym toporem odciął nogę rzeźbie i ta rozsypała się na kawałki. Kolejną zaś trafił w głowę i po jego ciosie odpadł spory jej kawał, lecz ta wredna kupa kamieni nadal niezdarnie atakowała.

Gurthang w tym czasie odbiegł na kilka metrów od was po czym po raz kolejny rzucił czar "Piekące światło" trafiając i parząc pająka. Pająk zaś wycofał się nieco w głębię pajęczyn i nikt nie widział co, lecz z pewnością coś kombinował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Wto 19:14, 14 Mar 2006    Temat postu:

- Ha, za chwilę podzielisz los tej sterty gruzów, kamienny łbie ! - wrzasnął Kythylion, wymiarzając potężny zamach w głowę rzeźby z toporem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthael
Istota Wiekuista



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czeluść

PostWysłany: Wto 19:16, 14 Mar 2006    Temat postu:

Lotar uśmiechnął się, nieco zdegustowany umiejętnościami fechtunku przeciwnika.

Marne przedstawienie, oj marne - parsknął, schował broń i spytał:

- Pomóc komuś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack Mort
Mistrz Gry



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostroróg Tower

PostWysłany: Wto 19:16, 14 Mar 2006    Temat postu:

Mordred wzniósł się w górę, po czym zanurkował, biorąc w dłonie jeden z większych odłamków kamiennej rzeźby rozbitej przez Kythyliona.
- Posmakuj tego poczwaro! - ryknął kir-lanan, śmigając już w stronę pająka. Kiedy był rozpędzony, cisnął w niego skalnym odlamkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kieczy
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Raczej Kraków.

PostWysłany: Wto 19:30, 14 Mar 2006    Temat postu:

Gwyndion wreszcie odetchnął... pomoc niedźwiedzi okazała się zbawienna, Elf spojrzał łagodnie na zwierzę, w duchu dziękując mu za pomoc. Po czym uniósł obydwa miecze i jednym, równoczesnym ciosem (w którego włożył maksimum siły) skierował je w głowę rzeżby.
- Tym razem zakończysz swój bezcelowy żywot!- krzyknął Tropiciel.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthael
Istota Wiekuista



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czeluść

PostWysłany: Wto 19:34, 14 Mar 2006    Temat postu:

- To ja się chyba zdrzemnę - rzekł Lotar, niezbyt uważnie oglądając trwającą walkę.

- Paskudna abberacja - oznajmił wojownik patrząc na pająka - Chętnie bym wam pomógł przyjaciele, ale chyba nie na miejscu będzie wam psuć zabawę, nieprawdaż? - spytał coraz bardziej znudzony Lotar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ronin
Zaaw. user



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przed komputera

PostWysłany: Wto 20:55, 14 Mar 2006    Temat postu:

Krasnal stanął w miejscu, ujął drążek topora w obie ręce, uniósł go za głowe, podniósł noge i zadał cios wprost w kamiennego wojownika.
-ktoś jeszcze??-dodał po ataku poczym udeżył w kolejnego przeciwnika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiurzyńska
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KK

PostWysłany: Wto 21:08, 14 Mar 2006    Temat postu:

Kythylion trafił dwa razy rzeźbę w łeb, unikając przy tym jej topora i kolejny przeciwnik rozsypał się na kawałki.

Mordred trafił głazem chowającego się pająka w pajęczynach, co wywnioskował z jego dziwnego syku. Wtedy zawołał go Gurthang i gdy Kir - lanan podleciał uleczył go czarem "Leczenie poważnych ran" (Mordred 36pw).

Gwyndion odciął w końcu mieczami bezsilnej rzeźbie głowę przy pomruku zadowolenia niedźwiedzia i rozglądnął się po pobojowisku.

Lotar przypatrywał się jedynie obojętnym wzrokiem pająkowi.

Topór Bernona po raz kolejny śmignął w powietrzu i Krasnal przywalił w korpus kamiennego wojownika rozwalając go na pół. Był to ostatni przeciwnik, po zniszczeniu którego Bernon pogładził się z zadowoleniem po brodzie.

Pająk schował się głębiej w swoje pajęczyny...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kasiurzyńska dnia Wto 21:16, 14 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Wto 21:11, 14 Mar 2006    Temat postu:

- A teraz czas na twoją kolej, pokrako... - warknął Kythylion w stronę pająka, polewając strzały winem. Po chwili dwie płonące strzały poleciał w kierunku pajęczyn, na których znajdował się potwór.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kieczy
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Raczej Kraków.

PostWysłany: Wto 22:21, 14 Mar 2006    Temat postu:

- Ja też dorzucę coś od siebie.- powiedział Gwyndion i wypuścił dwie strzały w stronę pająka...- Gnij pokrako!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ronin
Zaaw. user



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przed komputera

PostWysłany: Śro 16:56, 15 Mar 2006    Temat postu:

Choć walka skończyła się krasnolud dalej machał swym toporem, a jego uderzenia wymierzone były w pozostałych kamiennych wojowników.
- Nie mam zamiaru znowu się z nimi męczyć - mruczał pod nosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiurzyńska
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KK

PostWysłany: Czw 13:35, 16 Mar 2006    Temat postu:

Palące się strzały kythyliona stworzyły jedyne w swoim rodzaju, niesamowite widowisko. Wielka sala została na moment rozjaśniona ogniem płonącym na suficie i ścianach. Wszystko trwało ledwie 3 sekundy i pajęczyny spłonęły błyskawicznie a poparzony pająk zleciał z grzmotem na podłogę.

Wtedy to Gwyndion wystrzelił w niego dwa razy i trafił powodując jeszcze głośniejsze syki obrzydliwstwa. Obrzydliwstwa które znalazło się blisko tieflienga... .

Bernon w tym czasie roztrzaskiwał pozostałe rzeźby stojące pod ścianami, co nie sprawiało mu większych problemów, lecz zaczynało za to tępić jego topór. Czy w ogóle miało to sens?.

Gurthang w tym czasie po raz kolejny wystrzelił czarem "Piekące światło" w pająka po czym rozkazał niedźwiedziowi by również atakował przeciwnika.
- Kończą mi się najmocniejsze czary! - Krzyczał Drow.


Obrzydliwy pająk skoczył w kierunku Kythyliona i zaatakował. Paskudne zębiska przebiły jego zbroję i trafiły woja w tors. Tak blisko takiego świństwa i zarazem tak blisko swych koszmarów podświadomości Kythylion nie był jeszcze nigdy.
Ociekające jadem zęby niemal dotykały jego twarzy i woj był bliski wymiotów. Na szczęście pająk po ugryzieniu odskoczył nieco do tyłu i zostawił chwilowo w spokoju swoją ofiarę z płynącą w jej ciele trucizną. Kythylion poczuł się słabo, morgensztern i tarcza zaczęły ciążyć w rękach... (Kythylion 33pw i siła spadła o 11! co daje teraz 3 i modyfikator -4). Wojownik był teraz tak silny niczym kilkuletni bajtel.
Z pomocą przyszedł niedźwiedź i zaatakował jedną z nóg pająka swą paszczą, odgryzając ją wśród dziwnego charczenia stwora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Czw 14:15, 16 Mar 2006    Temat postu:

- Osz ty podła kreaturo... - syknął blady ze strachu Kythylion. Napiął cięciwę łuku, wystrzeliwując strzałyę prosto w oko potwora.
- Jeszcze pożałujesz, że mnie spotkałaś... - warknął, strzelając po raz drugi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ronin
Zaaw. user



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przed komputera

PostWysłany: Czw 17:40, 16 Mar 2006    Temat postu:

Krasnolud widząc upadającego pająka zaprzestał swego poprzedniego zajęcia i skoczył do wroga. Machnął w morderczym szale swym toporem i uderzał pająka w tylną nogę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthael
Istota Wiekuista



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czeluść

PostWysłany: Czw 18:29, 16 Mar 2006    Temat postu:

Lotar podbiegł do pająka i wymierzył cięcia mieczami w tułów wroga.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna -> Forgotten Realms - sesje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 39, 40, 41  Następny
Strona 22 z 41

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin