Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna Krucjata Morta i Anthaela
RPG w najczystszej postaci - sesje, opowiadania, dyskusje
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Bez przebaczenia" - Sesja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 39, 40, 41  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna -> Forgotten Realms - sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kieczy
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Raczej Kraków.

PostWysłany: Nie 23:23, 26 Lut 2006    Temat postu:

- Uciszcie się!- krzyknął Gwyndion- To nie jest najlepszy moment na kłótnie... nie zachowujcie się jak gówniarze Panowie! Później sobie "pogadacie", ale teraz musimy oswobodzić się z zarzutów i uniknąć walki ze strażnikami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiurzyńska
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KK

PostWysłany: Pon 7:29, 27 Lut 2006    Temat postu:

- Jak wyście nas nazwali?? - Spytał ostro jeden ze strażników - Ja...
Nie dokończył gdyż do całego tego zamieszania wtrąciła się Vaaya i na jej widok zbrojni dziwnie się uspokoili i wysłuchali jej wersji wydarzeń. Wytłumaczyła ona szybko i sprawnie co się niby stało po czym straż przestała się już czepiać, zaczeli tylko marudzić o trupach i sprzątaniu rynku.
Niespodziewanie Vaaya stanęła przed Mordredem. Przez chwilkę dziwnie wpatrywała się prosto w jego twarz po czym... pogłaskała go po policzku!.
- Podobasz mi się - Uśmiechnęła się do niego ciepło - Takie bestie jak ty zawsze mi imponowały. Chodź z nami, u Hrabiego znajdzie się miejsce i dla ciebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Pon 8:05, 27 Lut 2006    Temat postu:

Kythylion patrzył osłupiałym wzrokiem na kobietę.
- CZY TY JESTEŚ NORMALNA ?! - wrzasnął. - To ochydne ścierwo ma z nami podróżować ?! Wiesz co: GŁUPKOWATA JESTEŚ ! - ryknął. Wszyscy utkwili swoje spojrzenia w Kythylionie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narsil
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Września

PostWysłany: Pon 8:36, 27 Lut 2006    Temat postu:

-Przymknij się do cholery,dobrze? Jakoś nie widzę żeby ten kir'cośtam rzucił się na nas.- odpowiedział Gurthang -Pomyśl sobie,że dla zwykłego człowieka,ty także jesteś po prostu istotą z piekła rodem. Ja zresztą też-dodał po chwili -Więc czekaj.Jeśli ten ktoś nam nie pomoże,nie przyda się nam,palcem nie ruszę,żeby ci przeszkodzić w zemście.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Pon 8:49, 27 Lut 2006    Temat postu:

Kythylion mruczał jeszcze przez pewnien czas pod nosem, jednak uspokoił się.
- Jeśli ta pluskwa będzie coś kombinować, nikt mnie nie powstrzyma przed zabiciem go... - warknął.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ronin
Zaaw. user



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przed komputera

PostWysłany: Pon 14:58, 27 Lut 2006    Temat postu:

-czasami sam chętnie bym cię zostawił na środku pustyni, ale mam dług wdzięczności u was, więc nie będe się wtrącał- Krasnolud spojrzał na dziewczynę-chciałbym żebyś już na poprowadziła do swego..... ja kty go nazwałaś Hrabiego-Benorn położył akcent na ostatnie słowo-a co do błyskotki...... narazie dziękuje- spoglądał na Vaaya'ye

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JJ
Zaaw. user



Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciemna strona księżyca

PostWysłany: Pon 15:14, 27 Lut 2006    Temat postu:

- Jestem za wyruszeniem Bernonie - Odezwała się do niego Sonja z uśmiechem - Jak zwykle masz rację, nie traćmy czasu na gadanie kiedy złoto czeka. A co do pierścienia, jeśli go nie chcesz to czy ja moge..?.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ronin
Zaaw. user



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przed komputera

PostWysłany: Pon 15:45, 27 Lut 2006    Temat postu:

Krasnolud nawte nie spojżał na Sonje, machnął tylko ręka i odpowiedział półgłosem
-bierz, mi świecidełka nie sąpotrzebne- zastanwiał się jednocześnie oco tak Sonji naprawde chodziło, oto by być miłym dla niego, czy o głupie pierścionek, których Benorn mógłby mieć na pęczki gdyby wrócił do swego klanu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthael
Istota Wiekuista



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czeluść

PostWysłany: Pon 15:47, 27 Lut 2006    Temat postu:

Lotar, mając już dość kłótni spytał wprost.

Więc jak, potrzebujecie mej pomocy? - wojownik mówiąc to nie krył zniecierpliwienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narsil
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Września

PostWysłany: Pon 16:08, 27 Lut 2006    Temat postu:

-Osobiście jestem zdania,że pomoc jest mile widziana.Myślę że większość z nas -tu Gurthang spojrzał na Kythyliona -przyjmie twoją propozycję.Czego oczekujesz w zamian?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Pon 16:14, 27 Lut 2006    Temat postu:

- Ja do ciebie nic nie mam, Lotarze... - mruknął Kythylion. - A więc tym bardziej nie mam nic przeciwko twojej obecności w naszej drużynie...Ba, cieszę się, że dołączysz do nas... - rzekł, po czym spojrzał na Mordreda:
- Ale tej zapultej pokraki to nie chcę na oczy widzieć... - warknął.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ronin
Zaaw. user



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przed komputera

PostWysłany: Pon 16:41, 27 Lut 2006    Temat postu:

Krasnolud stanął tważa w tważ z człowiekiem, o ile można tak to nazwać bo tak naprawde Benorn dosiegał co najzywżej do pasa wojownika. Spoglądał mu w oczy przez jakiś czas poczym wyciągnał do niego ręke
-Benorn rudobrody, do usług szlachetny panie, wiedz żę twoje ostrza będą miłe naszej drużynie- uścisnął dłoń człowieka poczym wzrócił się do drużyny czekając na ich reakcje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack Mort
Mistrz Gry



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostroróg Tower

PostWysłany: Pon 17:17, 27 Lut 2006    Temat postu:

Mordred nie mówił nic kiedy Kythylion wypluwał z siebie kolejne przekleństwa, Gurthang na niego krzyczał, krasnolud uspokajał. Patrzył tylko zamyślony na północ w stronę Cormymru, myśląc nad czymś usilnie. W końcu jednak wyrwał się ze stanu zamyślenia, otaczając wszystkich bystrym, acz pogardliwym nieco wzrokiem.
- Nie mam nic przeciw temu by wyruszyć z wami. Do póki nie zdobęde transportu do Cormyru nie pogardzę zdobyciem kilku błyskotek - oznajmił, po czym chwycił Kythyliona za kołnierz. Był przeraźlwie wysoki... - A ty bękarcie diabła lepiej uważaj co mówisz. Niedawno słyszałem o Tobie w okolicy Tethyru. Zenthowie, Ogniste Noże, Malaugrimowie. Oni już cię znają... Uważałbym więc co i do kogo mówię - powiedział z nutą rozdrażnienia, po czym puścił tieflinga z powrotem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Pon 17:49, 27 Lut 2006    Temat postu:

Jakże zmieniła się butna i agresywna postawa Kythyliona po słowach Mordreda. Te trzy organizacje były jednymi z najsławniejszych w całym Fearunie...I jednymi z najbardziej skutecznych. Tiefling stał teraz blady jak ściana, niepewnie wpatrując się w czarnego gargulca.
- Wiesz, dlacz...dlaczego mnie oni ścig...ścigają ? - spytał, starając mówić swobodnym tonem. Wcale mu się to nie udało...Głos Diablęcia był rozedrgany i zdradzał wielki niepokój .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narsil
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Września

PostWysłany: Pon 18:01, 27 Lut 2006    Temat postu:

-Może wkurzyłeś jeszcze kilka osób? Przynajmniej wiesz jak to jest być ściganym -Gurthang przypomniał sobie czasy tuż po wyjściu z Podmroku -Mnie także ścigano,jednak nie przez nich.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna -> Forgotten Realms - sesje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 39, 40, 41  Następny
Strona 3 z 41

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin