Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna Krucjata Morta i Anthaela
RPG w najczystszej postaci - sesje, opowiadania, dyskusje
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Krzyż i Krew"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna -> Babylon
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasiurzyńska
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KK

PostWysłany: Pią 12:49, 30 Gru 2005    Temat postu:

Niewielu siedzących w tawernie uslyszało galopującego konia. Nie przejeli sie tym odgłosem, jak i tym że zatrzymał sie on przed tawerną i po chwili coś jakby głucho spadło na ziemię. Nie przejeli sie tym do czasu gdy...

Drzwi tawerny otwarły sie z hukiem. Stała w nich młoda półelfica o rozwianych kasztanowych włosach i nienaturalnie szarej twarzy. Opierała się niepewnie o framugę drzwi a jej zielone oczy były pełne strachu. Zrobiła dwa chwiejne kroki do środka, wyciagajac lewą rękę w kierunku najliczniejszej grupy osób wpatrujac sie w nich bez słowa, po czym padła na twarz bez oznaku życia. Dopiero teraz zgromadzeni zorientowali się o co chodzi - z jej płaszcza pokrytego dużą plamą krwi w okolicy prawej łopatki wystawał bełt z kuszy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Pią 15:34, 30 Gru 2005    Temat postu:

Kythylion z zaciekawieniem przyglądał się całemu zdarzeniu. "Hmmm, ciekawe kto ją tak urządził..." - pomyślał, po czym wrócił do swojego kufla piwa. Widząc grupkę zebrałą się wokół rannej, krzyknął: - Hej, a wy zamiast tak się gapić na nią z rozdziawionymi gębami może byście jej pomogli, co?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kieczy
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Raczej Kraków.

PostWysłany: Pią 16:06, 30 Gru 2005    Temat postu:

Karastirr siedział spokojnie w rogu sali, patrząc na Kobietę leżącą przy wejściu do karczmy... Jego wzrok zatrzymał się na Karczmarzu:
- Na co czekasz głupcze! Zamiast gapić się jak ci idioci wysłałbyś pachołka do świątyni po kapłana... - rzekł zwracając swój wzrok na grupkę gapiów.
"Pożałowania godny plebs... co ja robie w tej spelunie pełnej ignorantów"- pomyślał Elf. Nagle jego myśli otrzeżwiały...
"Co ja robię?! Na Czarną Panią... lituję się nad innymi. ehhh co się z tobą dzieje Karastirr'ze, kiedyś bez zastanowienia dobiłbyś ją i wskrzesił jako sługę... starzejesz się"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narsil
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Września

PostWysłany: Pią 21:12, 30 Gru 2005    Temat postu:

Gurthang spojrzał na nowo przybyłą kobietę -Hmmm,co my tu mamy?Półelfka?Chyba tak,o ile mnie oczy nie mylą.Ciekawe czego tu szuka?Jednak nie miała miłego powitania-zaśmiał się-choć na pewno gorące.

Gurthang podszedł do Drake'a -Widzisz ją?Widziałeś ją kiedyś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthael
Istota Wiekuista



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czeluść

PostWysłany: Pią 23:24, 30 Gru 2005    Temat postu:

Achh cóż za marnotrastwo bełtów - zaśmiał się drwiaco Drake, po czym podszedł do niej.

- To jak się dzielimy? Ja biorę ubrania - rzekł Drake po czym zmierzył ją wzrokiem. Wyciągnął ku niej rękę, oczy zaczęły mu się jarzyć na czerwono po czym odrazu cofnął dłoń.

-Nie wiem kto to, choć wydaje mi się, że gdzieś ją widziałem. Jej przybycie nie wróży nic dobrego - przemówił do Gurthanga, po czym zamyślił się


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jemiel
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: to teraz mało istotne

PostWysłany: Sob 13:27, 31 Gru 2005    Temat postu:

Wolrentine podszedł do zgromadzonych wokół ciała.
- Wiecie, ona chyba jeszcze żyje - rzekł -więc może przenieśmy ją na stół, albo coś w tym stylu ("w końcu tarasuje przejście.." - dodał cicho do siebie).
-Kythylionie! Tak, do ciebie mówię. Pomóż mi ją przenieść, tylko ostrożnie, bo nam jeszcze umrze po drodze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Sob 13:34, 31 Gru 2005    Temat postu:

- Ech, a niby czemu ja? No dobrze, już ci pomagam tylko poczekaj, najpierw musimy zrobić jej miejsce - rzekł Kythylion, zrzucając z najbliższego stołu kufle i jadło, mimo protestów siedzących wokół stolika wieśniaków.
- Cicho siedźcie, inaczej rozwalę wasze prostackie łby tym morgensternem, zrozumiano? - wyczedził kładąc razem z Immanuelem dziewczynę na stole.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jemiel
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: to teraz mało istotne

PostWysłany: Sob 13:50, 31 Gru 2005    Temat postu:

-Bo jesteś zwinniejszy niż reszta, więc przynajmniej jej nie upuścisz - zażartował - Dobrze, teraz potrzebna jest pomoc medyka.
Zwrócił się do dwójki kapłanów:
- Myślę, że powinniście uzyczyc jej nieco waszej magii leczącej - widząc już wzbierającą na ich twarzach wyraz pogardy szybko mówił dalej - I to bynajmniej nie ze względu na dobroć serca ("której swoją drogą nie macie" - dodał w myślach), ale ze zdrowego rozsądku.
- Założę się, że ma ona nam coś interesującego do powiedzenia. Coś, co może być korzystne dla nas....A można przecież proces odżywania zawsze odwrócić.
Spojrzał się wyczekująco na Anthaela i drowa.
- Więc jak będzie? Uzdrowicie ją, czy czekamy aż się wykrwawi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthael
Istota Wiekuista



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czeluść

PostWysłany: Sob 14:20, 31 Gru 2005    Temat postu:

Na samą myśl o pomaganiu komukolwiek, zbiera mi się na wymioty - oznajmił Drake, śmiejąć się pod nosem

Może Drow ją uleczy, powodzenia - dodał Drake, rozbawiony cierpieniem elfa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narsil
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Września

PostWysłany: Sob 14:28, 31 Gru 2005    Temat postu:

Gurthang nie był uszczęśliwiony -Grrrrrr!No dobra-podszedł do kobiety-spróbuję coś zrobić.Może się później odwdzięczy.-słysząc szepty i chichoty zgromadzonych zorientował się jak to dwuznacznie zabrzmiało-Miałem na myśli pieniądze lub informacje!Cicho ludzie!Drake,może jednak ruszysz tyłek i pomożesz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elantir
Bywalec



Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Września

PostWysłany: Sob 14:33, 31 Gru 2005    Temat postu:

...Nikt nie zauważa niejakiej Elantir, która niepostrzeżenie weszła i zaszyła się w najciemniejszym kącie oberży i obserwowała sytuację milcząc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthael
Istota Wiekuista



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czeluść

PostWysłany: Sob 14:33, 31 Gru 2005    Temat postu:

A jak mi się odwdzięczysz? - zaśmiał się donośnie Drake

Nie cierpię drzewolubów, nie cierpię pomagać innym. Wiesz co? Ulecz ją na tyle, żeby mogła mówić i jeśli powie coś ciekawego to dokończę dzieła.

Spojrzał na nią, po czym pomyślał

Lepiej dla ciebie drzewolubie, żebyś miała coś interesującego do powiedzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narsil
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Września

PostWysłany: Sob 14:41, 31 Gru 2005    Temat postu:

-No dobra,zaczynam.-Stanął nad półelfką i zaczął inkantację. Elratisher...sherian...dagnir...omentielvo irdae .-reszty nie było słychać.Nauglamir kreślił dłońmi w powietrzu przeróżne kształty.-Dernish...vitae...elendium!-Nie było huków,błysków,dymu,tylko przez ułamek sekundy można było dostrzec niebieskie światło.-No,teraz będzie czuć się lepiej,choć do pełnego wyzdrowienia będzie musiała poczekać.-spojrzał jej w twarz-Hej!Elfie!Słyszysz mnie?Możesz mówić?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elantir
Bywalec



Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Września

PostWysłany: Sob 14:41, 31 Gru 2005    Temat postu:

Masz coś do naszej rasy? - powiedziała Elantir podnosząc się ze swojego miejsca. - Odsuń się - wykonała gest w kierunku Gurthanga, po czym przyklęknęła przy rannej. Wyciągnęła kawałek liścia ze swojej sakwy i po kolei przykładała do każdej rany elfki. Już po chwili otworzyła ona oczy i zaczęła coś mamrotać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narsil
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Września

PostWysłany: Sob 14:44, 31 Gru 2005    Temat postu:

-Na Lolth,kolejny elf?Ile was tutaj?-Gurthang nie był zachwycony.-Znasz ją?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna -> Babylon Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następny
Strona 10 z 14

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin