Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasiurzyńska
Mistrz Gry
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KK
|
Wysłany: Pią 18:28, 06 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Liia zaczeła głośno krzyczeć i bronić sie przed tymi zbirami. Wystawiła rękę w kierunku kobiety i wystrzeliła magiczny pocisk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Narsil
Ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Września
|
Wysłany: Pią 18:34, 06 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Gurthang zareagował błyskawicznie.Doskoczył do elfki,popchnął ją i przycisnal do otwartych drzwi.-Nie radzę tago powtarzać,elfie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kieczy
Ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Raczej Kraków.
|
Wysłany: Pią 23:54, 06 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
W drzwiach pojawił się Karastirr, jego oczy płonęły bladym światłem, a twarz wyrażała wielki gniew:
- Głupcy!! Przeklęci ignoranci!! Niech Was Czarna Pani pochłonie!- wykrzyknął straszliwym głosem- Czy Wasze płytkie umysły są wstanie pojąć co właśnie czynicie??!
W jego rękach ujawnił się czarny płomień:
- Radziłbym puścić Elfkę- stwierdził po chwili z szyderczym uśmiechem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jemiel
Ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to teraz mało istotne
|
Wysłany: Sob 3:13, 07 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Zaskoczony Imamnuel odwrócił głowę od szamotaniny, by zobaczyć stojącego w drzwiach Karastirra. Rzucił wtedy gniewne spojrzenie Gurthangowi:
-Miałeś pilnować drzwi!
Ponownie jego wzrok powędrował na elfa. Uśmiechnął się delikatnie i rzekł:
- Puścić? Ależ oczywiście, uwolnimy ją czym prędzej... jak tylko nam powie to, co chcemy wiedzieć. Wszak nie przybylismy tu, by czynić jej krzywdę...
Wtedy podniósł prawą rękę i wymierzył palcem wskazującym w swojego rozmówcę.
- A ty, panie, zanim podejmiesz próbę przeszkodzenia nam w zamiarze przesłuchania tej dzierlatki, weź pod uwagę niesprzyjające tobie okoliczności: przeważamy liczebnie, a drow strzałem z kuszy prawdopodobnie uśmierci cię, zanim zdążysz dokończyć swoje zaklęcie... - mówiąc to skinieniem głowy wskazał Gurthanga trzymającego w rękach pokaźnych rozmiarów kuszę.
-Zastanów się zatem dobrze, czy rzeczywiście istnieje potrzeba przelewania krwi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Sob 7:52, 07 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
- A teraz moje wyjaśnienia jeśli nie zrozumiałeś aluzji Immanuela: zamknij się nędzny trupojadzie i stój stokojnie, inaczej bełt z kuszy Gurthanga utkwi w twoim jakże niepojętym łbie, zrozumiano? - rzekł Kythylion z szyderczym uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack Mort
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostroróg Tower
|
Wysłany: Sob 10:18, 07 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
- Nie robiłbym tego - szept niesiony zza pleców towarzyszy skąpanych w nienawistnym gniewie, spowodował, iż wszyscy odwrócili się w stronę schodów. Gawron prezentował się teraz zupełnie inaczej niźli niecały dzień temu. Przyodziany był w dość dziwacznie wyglądający kirys, zdobiony długimi falami czerni, wypływającymi zewsząd. Podróżnicy nie rozpoznaliby w człowieku Gawrona, gdyby nie charakterystyczny, mocny głos i rozpoznawalna charyzmatyczna postawa. Mężczyzna celował palcem w Kythyliona, zerkając na niego okiem, którego nie było wprawdzie widać. Spojrzenie nie było pełne pogardy, wręcz przeciwnie. Było roześmiane i zdawało bawić się z osłupiałymi towarzyszami broni.
- Puśccie ją proszę. To moja serdeczna proba. Immanuelu, sądziłem, że będziesz doprawdy mądrzejszy. Karrastirze, dobrze się spisałeś przyjacielu. Porozmawiamy później - oznajmił z uśmiechem - To jak będzie ? - spytał w końcu, wciąż celując palcem w diablę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Sob 10:43, 07 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
- Ech, a miałem taką nadzieję, że się więcej tu nie pojawisz, ty nędzny kłamco... - spojrzał na Gawrona z wściekłością, po czym dodał po chwili:
- Hmmm, to ja mam do ciebie prośbę, psi synu... Wynoś się, albo pogadamy inaczej... - rzekł Kythylion, przygladając się zarazem uważnie ruchom Gawrona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anthael
Istota Wiekuista
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeluść
|
Wysłany: Sob 11:19, 07 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
W tawernie rozległ się huk - Drake wszedł do kantyny, potężym kopnięciem, które prawie wyważyło drzwi, nie wiedział co sie dzieje, ale instyktownie skierował się na piętro, gdzie zobaczył kłótnię
Nie myliłem sie do was... Rzućcie swoje zabawki żałośni głupcy, mama wam nie powiedziała, że czterech na jedną to troche niewyrównana walka? - rzekł Drake śmiejąc się pod nosem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronin
Zaaw. user
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przed komputera
|
Wysłany: Sob 11:32, 07 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Zza pleców Gawrona wyłoniła się mała postać, której błysneło coś w rękach. To Benorn dzierżący swój topór wszedł na pierwszą linię tuż obok Gawrona z powagą na tważy. Postawił on topór ostrzem do ziemi i jedna ręką oparł się na drążku a drugą chwycił jeden z mniejszych toporów jednak nie wyciągał go jeszcze.
-drodzy towarzysze, myślałem, że nie jesteście zdolni do tak bestialskich czynów. Prosze was grzecznie, odejdzcie i zostawcie ów elfke w spokoju- na twarzy krasnoluda malował się spokój, choć tak naprawde ledwo się opierał chęci rzucenia się w wir walki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack Mort
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostroróg Tower
|
Wysłany: Sob 11:46, 07 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Gawron uśmiechnął się kącikiem ust, zerkając na nowych sprzymierzeńców, a następnie przenosząc wzrok na Kythyliona.
- Jak widzisz dziecię demona, jesteście w kropce. Puśćcie dziewczynę i oddajcie nam. Zaopiekujemy się nią i porozmawiamy w bardziej cywilizacyjny sposób - rzekł, rozkazując ręce wrócić na dawne miejsce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Sob 11:51, 07 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
- Zawsze myślałem, że jesteście głupcami, teraz wiem, że się myliłem... jesteście IDIOTAMI ! - krzyknął Kythylion. - Ta elfka omotała was wokół palca, robiąc maślane oczy wciśnie wam jakąś tandetną historyjkę a wy jej uwierzycie... KOMPLETNI IDIOCI !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anthael
Istota Wiekuista
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeluść
|
Wysłany: Sob 11:56, 07 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Wystarczy.. Nie będzie mnie obrażał jakiś czarci pomiot - rzekł Drake rozeźlony
Poddajcie się Zdrajcy albo będziemy mieli smutny obowiązek rozsmarować was po tej pięknej posadzce, a uwierzcie mi, to naprawdę byłoby nie na miejscu, takie marnotrastwo drewna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack Mort
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostroróg Tower
|
Wysłany: Sob 11:57, 07 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Mężczyzna zachichotał.
- Doprawdy ? - spytał cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JJ
Zaaw. user
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciemna strona księżyca
|
Wysłany: Sob 11:58, 07 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
- A miało być tak fajnie.. - Pomyślała Sonja.
- Spokojnie panowie - Odezwała sie z rozbrajającym uśmiechem trzymając Elfke i przystawiając jej sztylet do gardła - My chcieliśmy sobie tylko tutaj trochę porozmawiać..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronin
Zaaw. user
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przed komputera
|
Wysłany: Sob 12:02, 07 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Krasnolud pokręcił z niedowieżaniem głową, a na jego twarzy pojawił się wyraz irytacji.
-czy wy, mordercy zawsze myślicie, że jak komuś przystawicie nóż do gardła to zawojujecie świat??- Benorn znowu pokręcił przecząco głową i zaniósł się śmiechem.
-wiedz, że jeśli choć ją zadraśniesz nie wyjdziesz stąd żywa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|