Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anthael
Istota Wiekuista
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeluść
|
Wysłany: Wto 21:09, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Lotar słuchał uważnie kłótni, po czym podszedł do Kythyliona.
Sugerowałbym, przyjacielu, abyś odnosił się do tej damy trochę grzeczniej, ufam, iż nie jesteś pozbawiony resztek taktu... - Lotar zajął Kythyliona uprzejmymi gadkami, a tak naprawdę uważnie analizował jego pancerz i broń.
Hmm.. nie wyglądaja na twardego. Szybkie cięcie i śmieć się wykrwawi nim zdąży kwiknąć.
Dłoń lotara spoczęła niepostrzeżenie na Arlith - jego elektrycznym ostrzu.
Byłoby wskazane, druhu, abyś ją przeprosił, naprawdę - rzekł Lotar, udając uprzejmy ton.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kasiurzyńska
Mistrz Gry
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KK
|
Wysłany: Wto 21:24, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Liia również nadal się uśmiechała jednak jedno z jej oczu doznało tiku nerwowego i kilka razy nim niekontrolowanie mrugnęła.
- Tak, oczywiście. Pracowałam w wielu z nich i właśnie tam poznałam twoją matkę śmierdzący lemurze i pewnie by mogła wiele nauczyć tą twoją cyklopkę.
Liia chwyciła za swój miecz, jednak go jeszcze nie wyciągnęła.
- Skoro już skończyliśmy wymianę grzeczności to może w końcu spłyniecie oboje do rynsztoka, gdzie należycie i popracujecie nieudolnie z pewnością nad kolejną pokraką z rogami? - Wtedy zwróciła się do Lotara - Choć jeden pożądny woj się znalazł który ma w głowie poukładane, dziękuję Ci Lotarze za zrozumienie i za to że myślisz głową a nie czym innym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Wto 22:06, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Twarz Kythyliona pod wpływem furii przybrała kolor wściekłej purpury. Wcale nie zwracał uwagi na Lotara, zresztą nawet nie zdziwił się nad jego obecnością w tym miejscu. Jednak co najdziwniejsze, Diablę nadal się uśmiechał...Ale ten grymas przyprawiał o ciarki...
- A więc teraz wynajdujesz ochraniarzy sobie, co? Niech zgadnę czym im płacisz za usługi...Chędożysz się z nimi, co? - ręka Tieflinga zatrzymała się na rękojeści morgensterna. - Pamiętaj, nigdy nie obrażaj mojej matki, ani tym bardziej Sonji... - warknął. - NIGDY jej nie obrażaj...Chyba że chesz mieć we mnie śmiertelnego wroga...Zresztą... - zaczął z wrednym uśmiechem. - ...Idź sobie dorobić w burdelu...- Po chwili przemówił do Lotara, odwrócony do niego plecami.
- Jak chcesz, to możesz wbić mi miecze w plecy...Ale wtedy moja wiedza o twoim wrogu zginie razem ze mną...Druchu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anthael
Istota Wiekuista
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeluść
|
Wysłany: Śro 7:29, 15 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
A więc dobrze - Lotar przemówił do Kythyliona, po czym uderzył go z pięści w twarz.
Jeszcze jedna wzmianka o burdelu i wykrwawisz się śmieciu - parsknął po czym w chwili oszołomienia tieflinga skierował ostrze z idealną precyzją na jego tętnicę.
Więc jak, będziesz grzeczny wieprzu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiurzyńska
Mistrz Gry
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KK
|
Wysłany: Śro 7:39, 15 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
- Wkurzacie mnie wszyscy - Odezwała się spokojnym głosem Liia, następnie szybko wymówiła jakąś formułkę po czym sypnęła w stronę Kythyliona, Sonji no i niestety też przypadkowo Lotara szczyptą piasku używając czaru "Uśpienie".
- Mam nadzieję że padniecie - Szepnęła sama do siebie pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack Mort
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostroróg Tower
|
Wysłany: Śro 9:41, 15 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Wśród odgłosów waszej kłótni, która niebawem skończyć by się mogła rozlewem krwi, karzczemne drzwi otwierają się, a staje w nich opatulony wędrowiec. Spod płaszcza owego przybysza prześwituje potężna magiczna szata koloru niebieskiego. Kiedy tajemniczy gość zrzuca kaptur, wszystkim wam, nawet Kythylionowi zapiera na chwilę dech. W progi Czarnego Dworku zawitał właśnie jeden z najpotężniejszych magów Faerunu. Khelben 'Czarnokij' Arunsun ocenił chłodnym okiem zaistniałą sytuację, po czym poprosił grzecznie:
- Mógłbym przejść do stolika? Przepuścicie mnie? - spytał cicho. Któż by nie poznał charakterystycznej czarnej brody poprzenikanej pasemkami siwizny? Kto nie rozpoznałby kija Khelbena o kolorze obsydianu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Śro 18:04, 15 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Kythylion już miał zamiar obdarzyć Lotara wiązanką obelg i "komplementów", gdy zobaczył stojącego w drzwiach maga. Oczy aż wyskoczyły mu z orbit...
- Na stado dzikich Tana'ri...To przecież..."Czarnokij"... - szepnął do Sonji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiurzyńska
Mistrz Gry
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KK
|
Wysłany: Czw 13:57, 16 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
- Ekhem... - To wszystko co potrafiła z siebie chwilowo wydać Liia na widok maga, po czym odsunęła się na bok z dziwnie opuszczoną nieco głową, jakby starała się nie patzeć na "Czarnokija" lub nie pokazywać mu zbytnio swej twarzy. Po chwili jednak nadal wrogo spojrzała na Kythyliona i nadal zaciskała dłoń na rękojeści miecza przy pasie.
- Jeszcze sobie pogadamy - Odezwała się do tieflinga, po czym szybko ulotniła się z tawerny ze wzrokiem znowu wbitym w podłogę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Czw 20:43, 16 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Kythylion spojrzał na elfkę pełnym wściekłości wzrokiem, po czym szybko wycofał się do najciemniejszego kąta sali. Tiefling doskonale wiedział, w jakiej organizacji działa "Czarnokij"...
- "Przeklęte harfiarskie psy..." - pomyślał pełen obaw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anthael
Istota Wiekuista
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeluść
|
Wysłany: Czw 20:52, 16 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Lotar zszedł magowi z drogi, jednak cały czas uważnie go lustrował.
Co tak potężny mag może tu robić... Ciekawe... - pomyślał po czym przysiadł się do tieflinga.
Wiesz co on może tu robić? - spytał go po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Czw 21:11, 16 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
- No pewnie, że wiem... - mruknął Kythylion do Lotara. - Przybył tu, aby wyciągać króliki z kapelusza... - parsknął, po czym dodał:
- Nie mam pojęcia co on tu robi, ale jego przybycie nie napawa mnie optymizmem...Przeklęty harfiarz...Same kłopoty z takimi jak on... - tiefling jeszcze bardziej zaszył się w kącie, niepewnie zerkając na "Czarnokija".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anthael
Istota Wiekuista
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeluść
|
Wysłany: Czw 21:58, 16 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Lotar uśmiechnął się kpiąco, po czym rzekł :
- Wyjątkowo się z tobą zgadzam. Jego obecność tutaj nie wróży nic dobrego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JJ
Zaaw. user
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciemna strona księżyca
|
Wysłany: Nie 12:49, 19 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Sonja zwróciła się niepewnie do Kythyliona, lecz z rozbrajającym uśmiechem:
- Co to za gość, ten Czarny kij?. Nie znam go, to jakiś mocny mag cz jak?.
Po chwili dodała jeszcze już wesoło:
- Chodź napijemy się i siądziemy niedaleko, może usłyszymy czego tu chce jak z kimś by rozmawiał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cesarstwo Lewego Konga
|
Wysłany: Nie 13:34, 19 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
- Ba, to jest cholernie potężny mag...Jeden ruch jego laską i pffff...śmierć na miejscu...W dodatku sympatyzuje z tymi pluskwami, Harfiarzami... - szepnął do Sonji, po czym przemówił już normalnym głosem, uśmiechęty od ucha do ucha.
- Nie mam nic przeciwko temu, skarbie... - po czym usiadł razem z kobietą niedaleko "Czarnokija".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JJ
Zaaw. user
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciemna strona księżyca
|
Wysłany: Wto 20:02, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
- Mam durny pomysł - Odezwała się Sonja po chwili z uśmiechem do Kythyliona - chodź pogadamy z tym "kijem", może nam powie co tu robi i dowiemy się czegoś interesującego. Od nadmiaru informacji jeszcze nikt nie umarł. Postawimy mu coś do picia i pociągniemy za język.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|